Czasem się zastanawiam po kiego grzyba samorządy wyznaczają te wszyskie ścieżki rowerowe skoro cykliści i tak jeżdżą gdzie chcą i jak chcą? Dzisiaj minąłem z pięciu kolarzy śmigających po asfalcie chociaż obok mieli DDR.
#rowery #przemyslenia
#rowery #przemyslenia
Besteer
0
Po pierwsze, jest takie wymaganie społeczne, zwłaszcza od wszelkich aktywistów z tzw. ruchów miejskich. Oni mają dużo czasu i chodzą na te wszystkie konsultacje społeczne w środy o 11:36 w piwnicy przy ul. Ćwiartki 3/4, gdzie drą się najgłośniej. Normalni ludzie nie mają na to czasu. Po drugie, jest na to moda. Po trzecie, jest to element walki ideologicznej polegającej na biciu kierowców przez lewą stronę. W szczególności upodobał to sobie Jaśkowiak z Poznania i Rafał z Warszawy. Po czwarte, jest to często warunek otrzymania dotacji z UE. U mnie w gminie wybudowali kilkaset metrów asfaltu w szczerym polu, chociaż gdzie indziej przydałby się bardziej, ale Unia nie klepnie dofinansowania na parking + wiatę na rowery przy stacji kolejowej, jeżeli we wniosku nie będzie gdzieś też ścieżki rowerowej. Podobnie w innym miejscu, aby otrzymać dotację na przebudowę drogi, musi być ścieżka rowerowa z dopuszczonym ruchem pieszym. Nie na odwrót. Oczywiście wszyscy wiedzą jak jest, ale papier musi przyjąć.
A dlaczego rowerzyści (niektórzy) z tego nie korzystaja? @Szksypcze już to ładnie wyjaśnił. Po prostu niektórzy nie potrafią jeździc po mieście normalnym rowerem, jakimś trekkingiem albo miejskim, na normalnych kolach i dobrze amortyzowanym. Oni muszą mieć sprzęt sportowy jak na Tour de France z cienkimi oponami bez amortyzacji i gnać ile sił w nogach. Zmiana nawyków jest jakąś ujmą na honorze, jeszcze średnia na Stravie spadnie i co koledzy powiedzą. To tak jakby ktoś kupił sportowe auto i narzekał, że dziury, progi, krawężniki, a on ma niskie zawieszenie i 3 sekundy do setki, wiec niech mu "gówniaki" na trójśladziku na przejścia nie wjeżdżają, bo on nie po to taki samochód kupił, by jechać 50 km/h jak wszyscy.
KwarcPL
0
Niemniej tak, najgorzej to jest kiedy taki aktywista zostaje prezydentem jak to miało miejsce w przypadku Poznania czy Warszawy. O Trzaskowskim za dużo Ci nie powiem, ale Jaśkowiak to temat-rzeka. Typ ma ewidentną obsesję antymotoryzacyjną w myśl której demoluje infrastrukturę coby jak najbardziej utrudnić kierowcom życie. A ścieżkami rowerowymi, po których nikt nie jeździ, to już wali na oślep. Jest ulica, która miała z jednej strony pusty DDR, co on zrobił z tym fantem? Ano postawił też z drugiej
Fajnie, że wspomniałeś o Unii, bo ma ona ogromny wkład w psucie infrastruktury. Widać to zwłaszcza w małych ośrodkach gdzie rondo rondo rondem pogania. Po kiego grzyba? Bo urzędnicy z Brukseli umiłowali sobie skrzyżowania o ruchu okrężnym i uczynili je właściwie obligatoryjnym, przez co samorządy potrafią je stawiać w szczerym polu albo pod lasem bo inaczej dotacje przepadną. I to jest jeden z czynników pokazujących jak wielkim mitem jest to, że UE nam wielce pomogła. Przecież duża część kasy, którą dostajemy (pomijam, że najpierw nam ją zabrali) jest marnowana, bo zamiast iść na to co jest potrzebne to budowane są misie ku chwale centralnego sterowania. Bo skąd niby taki burmistrz Pcimia może wiedzieć czego Pcimiowi potrzeba? Przecież biurokrata z Brukseli, który nawet nie wie o istnieniu Pcimia, z definicji wie lepiej.
Co do cyklistów to też bawi mnie, że do jazdy rekreacyjnej potrzebują kolarzówki nie nadającej się na żadną inną nawierzchnię niż równy, nowy asfalt, ale dopóki mi nie zawadzają to guzik mnie to obchodzi. Tylko no właśnie, im chyba sprawia perwersyjną wręcz przyjemność uprzykrzanie życia innym uczestnikom ruchu drogowego. Wśród kierowców sportowych aut, o których wspomniałeś zdarzają się d…ki, ale jak krawężnik jest za wysoki to jadą szukać lepsze miejsce parkingowe a nie zostawiają auto obok tamując ruch.
Besteer
0
Pomysły typu strefa parkowania na Łęgach Debińskich to jest w zasadzie złośliwość w czystej postaci, bo tam nic nie ma, nikt nie mieszka, no ale jeszcze mógłby ktoś z powiatu zaparkować zamiast na jego parkingu buforowym za 15 zł/doba. Które są tak wielkim sukcesem, że ostatnio na Starołęce widziałem ze cztery samochody może zaparkowane. Dlaczego ten parking jest tam, a nie przed torami przy pętli, to do tej pory w głowę zachodzę. Przecież jak już ktoś tam dojedzie, to w nosie będzie miał ten jego parking, bo najgorsze ma za sobą.
Odkąd wyprowadziłem się pod miasto, to mógłbym godzinami pisać o zaletach tej decyzji i z każdym rokiem tylko ich przybywa.
KwarcPL
0
Nie musisz mi tego tłumaczyć. Mieszkam tam, znam ten cyrk z pierwszej ręki. Ty, jak się domyślam, też. Co tu dużo mówić? Poznań najlepiej obrazuje, że to całe uważanie Polski A czy młodych, wykształconych z wielkich miast za lepszych to czcze gadanie. Mniemanie o sobie mają wywalone w kosmos, ale na złość Kaczyńskiemu gotowi są odmrozić sobie uszy. Było pół tuzina kandydatów, ale wybrali najgłupszego, bo najgłośniej krzyczał, że jest anty-PiS. Nic dziwnego, że to z tego okręgu do Europarlamentu startowały Kopacz i Spurek…
A daj spokój z tymi parkingami, bo mnie krew zalewa. Strefa najdroższa w Polsce a ten ją rozszerza i rozszerza. Codziennie nowe ulice na Łazarzu są do niej dodawane. Jeszcze trochę i cały Poznań się w niej znajdzie. Opłaty za zbiorkom, z tego co wiem, też największe w kraju. Nawet w stolicy płaciłem mniej za bilet a Kraków? W zeszłym roku była afera, bo Majchrowski podniósł stawki i bawiło mnie niezmiernie to, że po podwyżce i tak mieli taniej niż w Poznaniacy przed.
A z parkingami buforowymi też jest wesoło, nikt z nich nie korzysta. Bo tak jak pisałeś, po jedno opłaty są z czapy a po drugie postawili je w takich lokalizacjach, że nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. One z definicji powinny znajdować się przy infrastrukturze. Parkujesz i przesiadasz się na tramwaj a jak to jest zrobione w Poznaniu? Ano tak, że nie widzisz sensu tam zostawiać auta, już lepiej jechać dalej.
Też myślę uciekać za miasto, ale to w perspektywie długoterminowej. Teraz siedzę tutaj i jest wesoło. Ostatnio jak musiałem kilka spraw załatwić to siedziałem w ogromnym korku i zastanawiałem się czy on te remonty specjalnie tak rozplanował by kilka kluczowych węzłów było jednocześnie niedrożnych czy po prostu jest tak beznadziejnym zarządcą i o tym nie pomyślał.
Besteer
0
Docelowo (na dzień dzisiejszy) to w strefie ma być wszystko w ramach II ramy na południe od torów kolejowych wyznaczających obecną granicę strefy, także ten. Nawet okolice Politechniki, co jest absurdalną złośliwością dla zaocznych i dojeżdżających.
Ceny biletów to jakiś kosmos. Te 120 zł, jak się jeździ tylko po mieście, to jeszcze nic. Ja mam jedną stację kolejową do dojechania i ten zachwalany bilet bus-tramwaj-kolej to już ponad 200 zł kosztuje. Jeszcze stację dalej (pociąg jedzie dosłownie 3 minuty miedzy nimi) to już prawie 300. Przy kilku osobach w domu to się kompletnie nie opłaca przesiadka, już tanie wyjdzie parking w centrum wykupić.
Jedna z lepszych decyzji w moim życiu. I chyba nie jestem w tym sam, patrząc po boomie budowlanym, jaki mam w okolicy.
KwarcPL
0
Ciężko by Poznań utrzymało pozycję lidera skoro władze samorządowe nie robią nic w tym kierunku. Dla nich priorytetem są ścieżki rowerowe, hostele dla gejów i tuzin innych tematów, które nijak nie wpływają na stopę życia mieszkańców…
https://www.slaskibiznes.pl/wiadomosci,katowice-miastem-o-najnizszym-bezrobociu-w-polsce,wia5-3-4247.html
Osobiście nie zauważyłem zbytniego eksodusu z Poznania, ale tak, jest pewna dysproporcja. Znam kilku ludzi, którzy uciekli do Gdańska albo Warszawy, ale o przypadkach w drugą stronę raczej nie słyszałem.
Dobre pytanie co bym wybrał jakbym znowu miał startować od zera, ale jeśli po JJ znowu wybiorą jakiegoś dyletanta to za 10 lat te miasto wyląduje w jednej lidze z Bydgoszczą i Radomiem…
A daj spokój, połowa decyzji infrastrukturalnych podejmowanych w Ratuszu jest mniej lub bardziej złośliwa. Dla przykładu wszyscy dobrze wiemy po co zabrali połowę Bydgoskiej pod DDR, po którym nikt nie jeździ. Dlaczego więc ZDM opowiada bajki o tym, że chodzi o bezpieczeństwo? Kogo oni okłamują? Siebie czy nas? Poza tym skoro chodziło tylko o to by kierowcom zabrać skrót to dało się to zrobić bez wyłączania połowy szerokości drogi z ruchu bo do tego sprowadza się wyznaczenie tej ścieżki rowerowej.
https://zdm.poznan.pl/pl/web/aktualnosci/view/id/zmiany-na-srodce
A wiesz co jest najgorsze? To, że druga połowa inwestycji, która nie jest złośliwa, jest dyletancka. Z pół roku temu czytałem na ePoznań o drodze osiedlowej, bodaj na Winogradach, z której nie da się już wyjechać na główną, bo podczas remontu ZDM postawił na wylocie przystanek autobusowy
Chociaż i tak najbardziej dobitnym przykładem infrastruktury tworzonej chyba po pijaku jest Kaponiera. Kto to wymyślił by poprowadzić DDR między pasami dla samochodów? Gdziekolwiek na świecie tak to wygląda? W ogóle już pociągnięcie ścieżek rowerowych przez rondo to już awangarda a oni poszli krok dalej krok dalej. Zresztą infrastruktura dla cyklistów od strony Zwierzynieckiej jest genialna. Z Kaponiery wychodzą dwie ścieżki rowerowe w tym kierunku, jedna na asfalcie, druga na chodniku. Jedno pytanie, dlaczego? Przecież one po 200 metrach się łączą, więc nie lepiej byłoby dać jedną? O i zabawne, że Zwierzyniecką przecina DDR, ale przejścia dla pieszych już nie łaska tam wyznaczyć, a że windy regularnie nie działają (ruchome schody zresztą też) to matki z wózkami z braku laku robią sobie skrót przez ścieżkę rowerową o czym regularnie informuje prasa lokalna i nie tylko. Zamiast zrozumieć w czym rzecz to wolą mieć pretensje.
A teraz najlepsze, Jaśkowiak kopiący się z kierowcami po kostkach sam jest zmotoryzowany. Oficjalnie dojeżdża samochodem z powodów bezpieczeństwa, ale jak 3 lata temu miał stłuczkę i wtedy nie tłumaczył się, że nie jechał rowerem, bo dostawał pogróżki…
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/jaskowiak-o-grozbach-smierci-to-element-zwiazany-z-nagonka-w-mediach-publicznych/y2pn59q
https://epoznan.pl/news-news-83812-jacek_jaskowiak_mial_stluczke
No dokładnie, Jaśkowiak zamiast gromić o wyganianiu samochodów z miasta, powinien ogarnąć infrastrukturę i opłaty tak by kierowcy sami chcieli zostawić auta na przedmieściach, bo teraz to wygląda tak, że pomimo kolejnych złośliwości dalej bardziej opłaca się dojeżdżać do centrum we własnym zakresie. Po jedno jest szybciej a po drugie taniej, zwłaszcza przy kilku osobach.
A od strony infrastrukturalnej to JJ co wybory obiecał pociągnięcie tramwaju do Poznania Wschodu. Teraz postało tam osiedle mieszkaniowe i z planów nici. Jak ktoś dojeżdża z tej strony to opcja pociąg + zbiorkom mu odpada, przynajmniej z przesiadką na tej stacji.
Swoją drogą, w cenie miejsca na parkingu buforowym jest bilet autobusowy? Bo jak nie to się to kompletnie nie opłaca jeśli musisz wybulić do 250 zł + 120 na komunikację publiczną... na którą musisz dojść
https://zdm.poznan.pl/pl/parkingi-buforowe-i-wolne-miejsca
No ja zawsze wiedziałem, że docelowo chcę mieszkać pod miastem. Najlepiej w bardziej wiejskich okolicznościach przyrody coby była zieleń a ja miał gdzie trzymać menażerię
Besteer
0