Jak przygotować się na blackout? Jak przetrwać brak prądu?youtube.com

W dzisiejszym krótkim filmie omówimy 10 problemów, które wywoła blackout, czyli awaria zasilania na dużym obszarze. Omówimy zatem, jak przygotować się na blackout i jak przetrwać go, gdy już nastąpi.
https://youtu.be/ZMHR3C219Z8
#prad #awaria #blackout #survival

5

@abcz543, brak ogrzewania to zupełnie nie problem. Koza nie jest potrzebna.

Gdy na dworze jest około zera i co jakiś czas zaświeci słońce to zanim się w domu wychłodzi miną tygodnie. A nawet wtedy póki okna cale w środku będzie jedynie chłodno a nie mroźno, od lekkiego chłodu krzywda nikomu się nie dzieje.

Rok temu popsuła się pompa obiegowa od ogrzewanie, piec grzał ciepłą wodę do mycia ale nie miało jej co przepompować do grzejników, tydzień minął (albo nawet więcej) zanim ktoś się połapał, że nie działa (grzejniki zimne ale pewnie termostat zamknął bo w pokoju ciepło). Drugi tydzień zajęło sprowadzenie pompy na wymianę. Zero niedogodności. 2-3 stopnie mniej, nawet nie trzeba było ubierać swetra, polaru czy innych ciepłych ubrań (które już niektórzy domownicy sobie przygotowali gdy się dowiedzieli, że ogrzewania nie będzie działać jeszcze tydzień).

Kanalizacja nie przestaje działać gdy nie ma prądu - ścieki płyną grawitacyjnie - najwyżej w oczyszczalni będą mieć problem z ich oczyszczeniem i puszczą do morza/rzeki nieoczyszczone.

Gaz raczej też nie potrzebuje prądu do działania, no ale w razie jakieś wojny czy trzęsienia ziemi to i gazu może nie być.

Największym problemem jest zamrażarka - jeśli prądu nie będzie dłużej niż 24 godziny to się rozmrozi i całą jej zawartość trzeba będzie potem zużyć a czego się nie zużyje wyrzucić (nie za bardzo można zamrażać ponownie coś co stało kilka dni odmrożone).
I ta moja zamrażarka która wytrzymuje 24godziny gdy jest ustawiona na -20° przy +20 w pomieszczeniu. to jedna z lepszych. Takie tam tanie zamrażarki trzymają 8-12godzin, można ustawić zamrażarkę na niższą temperaturę to w razie co wytrzyma dłużej (u mnie minimum to -32°), albo oprócz jedzenia trzymać w zamrażarce pojemniki z zamrożoną solanką, solanka odmrozi się wcześniej niż jedzenie i będzie przy tym pochłaniać ciepło tak aby jedzenie pozostało zamrożone dłużej.

Brak jedzenia to dopiero po bardzo długim czasie - gdy już się skończy obżarstwo po rozmrożonej lodówce zostanie jeszcze kilkaset słoików z dżemem, kapustą kiszoną, ogórkami i innymi przetworami.
Może i monotonne (tylko słodkie i kwaśne) ale z głodu się nie umrze.
Poza tym będzie jeszcze losowa ilość od 1 do 20kg cukru, 1 - 5kg mąki, 1 - 5kg ryżu/makaronu/fasoli 2 - 50kg ziemniaków bo takich rzeczy nie kupuje się codziennie tylko raz w miesiącu większą ilość. Jeśli to będzie późna jesień albo zima to jeszcze kilka skrzynek marchwi, buraków, cebuli z własnego ogrodu, jeśli to będzie lato albo wczesna jesień to świeże warzywa i owoce w ogrodzie.

Zanim jedzenia zabraknie to 3 do 6 tygodni a oszczędzając dłużej.

Jak ktoś nie ma własnych przetworów to może szybciej - jednak to nadal czas liczony w tygodniach.

Problem braku jedzenia dotknąć może ludzi którzy sami nie gotują tylko jedzą gotowe w barach i restauracjach i nie mają w domu prawie nic.

Kuchenka turystyczna do gotowania na dłuższą metę się nie sprawdzi - paliwo skończy się bardzo szybko.
Trzeba kombinować inaczej, np podgrzewacz z nagrobnego znicza (wkłady są tanie, łatwo dostępne i nie ma problemu z przechowywaniem).

Małe ładowarki na korbkę są bez sensu - zbyt niewygodne, niestabilne napięcie, za mała moc, zmęczysz się a niczego tym nie naładujesz.

Jedyne powszechnie dostępne i dobrze działające rozwiązanie które za pomocą siły ludzkich mięśni jest w stanie coś naładować to rowerowe dynamo. Najlepiej takie w piaście - zamiast świecić lampką można nim coś ładować w czasie gdy jedzie się rowerem - tylko jedno ale: dynamo daje prąd przemienny więc do ładowania potrzebny jest prostownik (w sensie mostek prostowniczy), a najlepiej cała przetwornica ze stabilizacją (rowerowa lampka led zazwyczaj ma w sobie jakąś przetwornicę bo led chodzi na prąd stały, tylko trzeba wiedzieć jak ją z lampki wyciągnąć).

Warto mieć rower na chodzie - bo jak zabraknie paliwa wszędzie nim dojedziesz a jeszcze zapewni zasilanie. Blokady ustawiane na drogach zwykle da się ominąć rowerem bo można nim jechać każą leśną ścieżką, przeprowadzić po grząskim polu, a jak ktoś pomysłowy i coś do niego przywiąże to i przez rzekę się przeprawi.

Baterie słoneczne - trzeba bardzo dużej i dość drogiej baterii aby coś nią naładować, zapomnij o wszelkich małych kieszonkowych zabawkach.
@borubar, wystarczy w kominku zapalic raz dziennie i bedzie cieplutko
@abcz543, dobrze mieć agregat i kilka kanistrów z dieslem (jak ktoś ma dom oczywiście)