@Marshalist, Coś w tym jest. Nie mówię, że mi to przeszkadza - bo w sumie jak idę się najebać to mam w dupie kto stoi koło mnie - ważne co przede mną
Ale nie będąc jakąś okrutną świnią to jednak uważam, że pewne miejsca - "men only" - straciły swój urok od momentu jak wlazły tam kobiety ze swoimi buciorami. Nawet taki przykład z własnego podwórka - chodziłem kiedyś do takiego barbera, gdzie niby w ramach żartu (może nawet nie) był zakaz wstępu dla lachonów i dzieci. I było spoko - w poczekalni żarciki, na fotelu bez skrupułów można było pogadać. Wszystko cacy do momentu jak zatrudnili jakieś "lachony" barberki - i teraz siedzisz na tym fotelu jak ta ostatnia pizda i nawet nie ma miejsca na jakiś czarny czy męski humor. No i przestałem tam chodzić.
commonsense
2
Ale nie będąc jakąś okrutną świnią to jednak uważam, że pewne miejsca - "men only" - straciły swój urok od momentu jak wlazły tam kobiety ze swoimi buciorami. Nawet taki przykład z własnego podwórka - chodziłem kiedyś do takiego barbera, gdzie niby w ramach żartu (może nawet nie) był zakaz wstępu dla lachonów i dzieci. I było spoko - w poczekalni żarciki, na fotelu bez skrupułów można było pogadać. Wszystko cacy do momentu jak zatrudnili jakieś "lachony" barberki - i teraz siedzisz na tym fotelu jak ta ostatnia pizda i nawet nie ma miejsca na jakiś czarny czy męski humor. No i przestałem tam chodzić.