A chuj trochu mam czasu i i tak siedze przy kompie. A Lurków łącznie jest 7miu i to razem ze mną więc mogę poodpowiadać o pytania odnośnie prowadzenie sklepu monopolowego(i to nie jednego) od biznesu, przez klientów po alkohole takie trochę #ama
Choć nie wiem czy ta tematyka kogokolwiek zainteresuje na lurku
Także śmiało pytajcie!
#pytanie #glupielurkowezabawy

13

@wykopanywykopowicz, tez, generalnie ogromne ilosci tego typu sklepow sie pojawily. Kiedys gdy mieliśmy pierwszy sklep przy hali targowej to w nocy ludzie potrafili do nas iść po wódeczke zza m1- dla ludzi nie znajacych krakowa dobra godzina na piechote. Pod koniec na odcinku 200m na jednej ulicy mialem carrefoura expressa i zabke.
@turtelian,
Jakie najdziwniejsze akcje się przytrafiły?
@Verum, przeróżne "spowiedzi"- chlop ktory mial kompleks kobiet i sam się chciał nababe przerobić i opowiadał jak to płaci prostytutką żeby pobyc z laskami i pogadać.
Awantury o byle gówno.
Robienie z siebie szmaciarza za 2 zł długu.
to takie z typowych, jak sobei cos mega przypomne to dopisze
@Verum, przyspomniala mi się jedna :
Pracownik przyszedl do rpacy w sylwestra- zajebal się naszym alkoholem zamknął skle i zrobił imprezke. Policja i te sprawy, wydmuchał kilka proimili. Wiadomo mial dostac dyscyplinarke itd. Jednak jego dziewczyna i on wyblagali , że to byłby już drugi raz kiedy dostaje wpis za chlanie, żeby tego dalej nie zglaszać itp. Poszliśmy na ręke. Po miesiącu przychodzi pismo z urzedu pracy- chlop po złości pozgłaszał, że wg niego godziny i stosunek pracy sie nie zgadzał i inne takie pierdoły- dostaliśmy mandacik bo obrony ze sie msci pijak nie było w koncu nigdzie nie zgłosilismy
Warto dodać, że 2 tygodnie wcześniej na swieta w ramach premii dostał od nas telewizor z dowozem i wniesieniem do domu.
Za alkohol który wychlał nie oddał
@turtelian, dużo było awantur żulami? dajesz na zeszyt?
@Prospero, z żulami - nie, z drechami - mało ale się zdarzały. czym dłuzej prowadziliśmy sklepy tym mniej dawaliśmy na zeszyt- lecz pojedynczym klientom nawet przy końcu się zdarzało.
@turtelian, czy o licencjach i różnych takich głupawych wytycznych związanych z tym biznesem, wiedziałeś, zanim się na to porwałeś? Jakie są Twoje "ulubione" niuanse związane z prawnymi aspektami takiej działalności?
@Emrys_Vledig, w większości wiedziałem chociaż po prawdzie to sklepy zaczynała otwierać moja mama i ja sie do tego podpiałem.
Głupot jest tyle, że aż głowa boli. 3 koncesje jedna na piwo i alkohole do 4.5% druga na wino i trzecia na reszte. Dzieki czemu możesz sprzedawać piwo o voltażu nawet 70% na koncesje nr1.
Kolejny absurd - podział koncesji na spożycie na miejscu i sprzedaż normalną. Teoretycznie w knajpie nie mogą ci sprzedać zamkniętej butelki alkoholu
Absurd nie związany tylko z monopolem - przy kontroli z sanepidu nawet gdy wszystko masz na tip top "płacisz karę" w postaci opłaty za kontrolę nie jest to madnat po prostu w zależności od czasu trwania kontroli płacisz za nią
Trochę jakby cię zatrzymała policja bada czzy wszystko ok po czym jak jest ok to mówi 90 złotych bo zeszła mi na pana 10 minut