Lurki, dorwałem książkę o wojnie domowej w Ugandzie... (nawet nie wiedziałem, że taka była…)
Dziś z nudów zacząłem czytać... Ja pierdole, co za rzeźnia... Jakąś makabra, na ile sposobów murzyny się zabijały i co sobie nawzajem robili... Dramatem było, że do zabijania wykorzystywali kilkuletnie dzieci... Kije, maczety, karabiny... Odczłowieczenie. Jak ktoś ma mocne nerwy to polecam, bo w sumie książka jest o tym jak sobie ci ludzie z traumami radzą po wojnie…
#wojna #Afryka #czytajzlurkiem

21

Dramatem było, że do zabijania wykorzystywali kilkuletnie dzieci…
@Borok, to jest dopiero bestialstwo - taki dziaciak przecież do końca życia ma zniszczoną psychikę. Jeśli zrozumie co zrobił, to pewnie popełni samobójstwo. Jeśli nie - pozostanie psychopatycznym mordercą, dla którego jedyną sprawiedliwością jest sznur. Brak słów.
@zakowskijan72, no właśnie książka, to rozmowy z tymi ludźmi, którzy przez to przeszli... Wiele ludzi zaangażowało się w to, żeby tym ofiarom-katom posklejać psychikę... Książka mocna...
@Borok, słabe mam nerwy ale lubię rzeź. Także ten ta tego kupić trzeba
@Borok, w czasie wojny domowej w Liberii to wszystko + jeszcze kanibalizm
@Emrys_Vledig, tu kanibali m też występuje... Ale nie chciałem spoilerowac za bardzo...
@Emrys_Vledig, a to jakich metod się używa zależy od poziomu zaawansowania technicznego kraju jaki przeprowadza czystki etniczne/ludobójstwo