Rano zacząłem wędkowanie na kanale. Po obłowieniu najbardziej obiecującej miejscówki i nieuświadczeniu nawet jednego brania, udałem się w stronę ujścia. Tutaj rzucałem na małe okoniowe przynęty. Kilka delikatniejszych uderzeń i w końcu ryba siedzi na kiju. Takie oto cudo ukazało się moim oczom. Kurek jest najbardziej niezwykłą rybą, jaką udało mi się złowić do tej pory. #wedkarstwo

10

Brak komentarzy. Napisz pierwszy