60 lat temu na USA spadły dwie amerykańskie bomby wodorowekonflikty.pl

https://www.konflikty.pl/aktualnosci/wiadomosci/goldsboro-b-52-bomba-wybuch/
Sześćdziesiąt lat temu opodal Goldsboro w stanie Karolina Północna rozbił się samolot bombowy B-52G Stratofortress.
W nie do końca wyjaśniony sposób w rozpadającym się płatowcu uruchomiony został mechanizm zwalniający bomby. Według najpowszechniejszej narracji bomby zareagowały tak, jakby nastąpił zrzut w warunkach bojowych. Otworzył się spadochron spowalniający opadanie. Zamknął się obwód połączony z czujnikiem barometrycznym mający wywołać wybuch nadziemny. Materiał piezoelektryczny stanowiący zapalnik na potrzeby wybuchu na powierzchni ziemi odkształcił się, co wysłało sygnał do detonatora.
Bomby jednak nie wybuchły. Jedna zawisła na drzewie, ze spadochronem wplątanym w gałęzie, druga (której spadochron zawiódł) uderzyła w ziemię z prędkością bliską prędkości dźwięku i zagrzebała się w kawałkach tak głęboko w miękkiej, wilgotnej glebie, że wyciągnięcie wielu jej części, w tym komponentu termonuklearnego, uznano za nieopłacalne. USAF doszedł do wniosku, że taniej będzie kupić ziemię wokół miejsca upadku, monitorować poziom promieniowania i pozwolić, aby uran i pluton tkwiły nieniepokojone na głębokości pięćdziesięciu metrów.
#usa #samoloty #bronjadrowa #wojsko #katastrofy

12

@Starszyoborowy, ciekawe, nie słyszałem o tym wcześnej
@Starszyoborowy, Czyli jak wprowadzano demokrację :-)