@szymonpl, mhm, wchodzisz z ulicy do lekarza, mówisz, że chcesz obciąć i od razu obcinają. Tak dokładnie jest. #prawackalogika
@lipathor, chcesz powiedzieć że w takim przypadku lekarz zawsze przeprowadza potencjalnego pacjenta przez proces analizy jego stanu psychicznego i jeśli wyjdzie że ma np. depresje, schizofrenię itp. to zabrani mu podejścia do zabiegu? Poza tym na grafice nie ma nic co by wskazywało, iż lekarz ucina mu cokolwiek.
chcesz powiedzieć że w takim przypadku lekarz zawsze przeprowadza potencjalnego pacjenta przez proces analizy jego stanu psychicznego i jeśli wyjdzie że ma np. depresje, schizofrenię itp. to zabrania mu podejścia do zabiegu?
@szymonpl, nie wiesz zbyt dobrze, jak przebiega proces tranzycji?
@szymonpl, wygląda na wartą zapoznania pozycję
@lipathor, tak osoby z zaburzeniami psychicznymi idą do "specjalisty" który mówi im, że prawdopodobnie są innej płci niż wynikałoby to z ich genomu. Po czym rozpoczynają "terapie" polegającej na podaniu "leków hormonalnych" i operacji plastycznych przy jednoczesnym wsparciu "specjalisty" (no bo jak Krzychu nagle ubiera spódniczki to niewiadomo dlaczego zaczyna być nieakceptowany przez otoczenie). I dzięki temu grono "specjalistów" i producentów leków hormonalnych uzyskują pokaźną liczbę wiernych
długoterminowych konsumentów swoich produktów.
@lipathor, normalny biznes, ręka rękę myje, kierowanie się interesem swojej grupy zawodowej.
@lipathor, weźmy na przykład takiego psychologa/psychiatrę gdyby przyszedł do niego typowy Krzysiek z problemami natury identyfikacji seksualnej to specialista miałby do wyboru dwie opcje: zastosować terapie pro heteroseksualną lub pro homoseksualną. Gdy owy specjalista zastosuje terapię pro heteroseksualną to po jej sukcesywnym odbyciu prawdopodobnie nigdy już nie wróci do swego lekarza. Ale gdyby zastosował terapię homoseksualną to uzyskałby klienta prawdopodobnie do końca życia. Taki Krzysiek przez całe życie musiałby się zmagać z odrzuceniem ze strony rodziny, znajomych, obcych ludzi którzy nie akceptowaliby go, naśmiewali by się, woleliby nie mieć z nim nic wspólnego, nie mógłby mieć własnych dzieci, miałby problem ze znalezieniem partnera życiowego. To samo z siebie musi powodować załamanie, frustrację, niezadowolenie, złość i może przełożyć się to na depresję, stany lękowe itp.. Poza tym tacy specjaliści otrzymują granty od firm farmaceutycznych i im więcej tych specyfików ich przepiszą tym większe prawdopodobieństwo że dostaną większe granty.
@lipathor, więc jak wyjaśnić tak duży wzrost liczby psychologów w USA i to szczególnie w pro lewicowych stanach?
https://www.apa.org/monitor/2010/06/va-psychologists
https://www.apa.org/monitor/2020/01/datapoint-states
@szymonpl, widać jest zapotrzeboanie. Niewidzialna ręka wolnego rynku je tworzy...
@lipathor, no dobrze ale skąd się bierze rosnący popyt na tego typu usługi?
@szymonpl, nieco przewrotnie - ale nadal 'niewidzialna ręka' - kapitalizm mój drogi - nakręcanie konsumpcji - musisz mieć, to, tamto, siamto, nieważne że nie masz kasy, możesz się zadłużyć. W pracy musisz byc innowacyjny i coraz bardziej wydajny, oprócz tego musisz mieć idealne życie ze zdjęciami na instagramie i realizowac się w kilku dziedzinach poza pracą. Ile tak pociągniesz?
@lipathor, poniższa ilustracja przedstawia procent ankietowanych mających kiedykolwiek zaburzenia psychiczne w 2020 roku, jak wyjaśnić to że lewicowcy mają dwa razy częściej zaburzenia psychiczne?
@szymonpl, bo dla ludzi o poglądach liberalnych i lewicowych do żadna ujma pójść do psychiatry. W przeciwieństwie do konserw.
@lipathor, na tym rysunku nie jest pokazany jaki procent respondentów chodzi do psychologa tylko jaki procent respondentów odczuło, miało do czynienia z zaburzeniami psychicznymi takimi jak np. depresja, to zupełnie co innego.
@szymonpl, nie, konserwy nie przyznają się nawet same przed sobą.
@lipathor, skąd to możesz wiedzieć skoro nie należysz do grona ?
@szymonpl, po pierwsze znam wiele osób o konserwowych poglądach i wiem jakie jest ich podejście. Po drugie widzę choćby na wypoku czy lurku jak się traktuje choroby psychiczne w konserwowych kręgach.
@lipathor, traktują takie choroby jako problem, więc chyba częściej chodzą do specjalistów z takimi dolegliwościami.
@lipathor, potrafisz to udowodnić?
@szymonpl, Twoją tezę mam udowadniać?
@szymonpl, zacznijmy od czegoś, czego nie zauważyłem wczoraj - wykres jaki wstawiłes nie dotyczy, jak napisałeś
tylko jaki procent respondentów odczuło, miało do czynienia z zaburzeniami psychicznymi
tylko czy usłyszało od lekarza taką informację.
A po drugie to chciałbym źródło tego obrazka.
@lipathor, żródło jest na obrazku, dokładny opis mówi że: czy kiedykolwiek doktor lub inny pracownik medyczny powiedział ci że masz problemy ze stanem zdrowia psychicznego.
@szymonpl, mnie bardziej interesuje źródło, z którego Ty wstawiłeś grafikę
czy kiedykolwiek doktor lub inny pracownik medyczny powiedział ci że masz problemy ze stanem zdrowia psychicznego.
właśnie, czyli co innego niż wczoraj twierdziłeś.
jaki procent respondentów odczuło, miało do czynienia z zaburzeniami psychicznymi takimi jak np. depresja, to zupełnie co innego.
@lipathor, dokładnie to samo tylko napisane przystępniejszym językiem, mogłeś napisać ze nie znasz angielskiego.
mogłeś napisać ze nie znasz angielskiego.
@szymonpl, znam, ale zaufałem, że nie jesteś przeciętnym prawakiem-manipulatorem. I zawiodłem się.
@lipathor, skoro znasz angielski to czemu wytykasz mi teraz błędną interpretację a nie na początku? Meritum pozostało takie same, nie powinieneś kierować się emocjami i nieustanie zmieniać kierunek rozmowy i czepiać się szczegółów. No chyba że nie interesuje cię konkretne zagadnienie tylko usilne wciskanie komuś innemu swoich przekonań.
skoro znasz angielski to czemu wytykasz mi teraz błędną interpretację a nie na początku?
@szymonpl, już pisałem wyżej, nie zwróciłem uwagi na podpis, zaufałem że wiernie go przetłumaczyłeś.
nie powinieneś kierować się emocjami i nieustanie zmieniać kierunek rozmowy i czepiać się szczegółów.
nie zmieniam, po prostu zauważyłem manipulację
No chyba że nie interesuje cię konkretne zagadnienie tylko usilne wciskanie komuś innemu swoich przekonań.
nie obrażaj mnie, nie jestem prawakiem.
@lipathor, to pokaż tą manipulację.
@szymonpl, lol, sam dziś napisałeś inny opis wykresu niż wczoraj
@lipathor, sens, meritum wypowiedzi jest taki sam czy inny?
@lipathor, czym się różnią? Chodzi mi o treść wypowiedzi.
@szymonpl,
Najpierw napisałeś, że
poniższa ilustracja przedstawia procent ankietowanych mających kiedykolwiek zaburzenia psychiczne w 2020 roku,
potem zmieniłeś zdanie że
na tym rysunku nie jest pokazany jaki procent respondentów chodzi do psychologa tylko jaki procent respondentów odczuło, miało do czynienia z zaburzeniami psychicznymi takimi jak np. depresja

a naprawdę jest, "Kto usłyszał od lekarza, lub innego pracownika służby zdrowia, że może mieć problem ze zdrowiem psychicznym"
serio, nie widzisz różnicy? Nie odróżniasz 'odczucia' czy 'zetknięcia się' (czyli np. spotkania kogoś z daną chorobą) od diagnozy lekarskiej, lub choćby podejrzenia ze strony lekarza?
@lipathor, "poniższa ilustracja przedstawia procent ankietowanych mających kiedykolwiek zaburzenia psychiczne w 2020 roku" zdaniem pracownika medycznego. Pracownik medyczny powiedział to pacjentowi (czyli zetknął się on z opinią o zaburzeniu) a nie każdy tego typu pracownik może postawić diagnozy dotyczących zaburzeń psychicznych. Jak odczuł to pacjent, zależało tylko on niego samego. Wypowiedz mimo że jest inaczej napisana jest spójna i klarowna.
Wypowiedz mimo że jest inaczej napisana jest spójna i klarowna.
@szymonpl, Z takimi fikołkami zgłoś sie na igrzyska.
@lipathor, widzę że nie zależy ci na dojściu do prawdy tylko czepianiu się nieistotnych szczegółów.
@szymonpl, zależy, ale jeśli mam tracić czas na rozmowę z osobą manipulującą faktami, to jednak mi go szkoda.
@lipathor, szkoda że nie chcesz się odnieść do jakiegokolwiek argumentów przeze mnie przedstawionych, także życzę ci dużo sukcesów w pracy, poza tym jak wielu wie komentowanie też wymaga wysiłku.
@szymonpl, może się odniosę, gdy dostanę źródło, o które grzecznie poprosiłem.