Taka historia do pewnego stopnia powiązana z wpisem na temat patriotyzmu konsumenckiego i niskiego opodatkowania zagranicznych korpo:

A więc niedawno musiałem kupić nożyczki i poszedłem do sklepu przeglądałem sobie nożyczki na półce i wszystkie były z Chin, więc na głos powiedziałem, że k... m... i że zapłacę 5 * drożej, ale kupię polskie. No i okazało się że przy kasie wisiały jeszcze polskie, z tym że rzeczywiście mniej więcej 5 razy droższe. Obawiam się, że jakbym się wcześniej nie odgrażał, to jednak wewnętrzny Janusz nie chciałby aż tak przepłacić za "prawie to samo", chociaż na jedzenie mi nie brakuje. Jaką decyzję podjąłby biedny emeryt, raczej łatwo zgadnąć.

Tak że potępianie kupujących zagraniczne w zagranicznych sklepach to miejscami luksus dla tych, którzy mogą sobie pozwolić na polskie i patriotyzm swoją drogą ale rząd też musi coś z tym zrobić na poziomie sieci i produktów.
#zakupy #patriotyzmgospodarczy

20

@Eugeniusz, Żadne państwo na świecie nie jest w stanie produkować wszystkiego. Nawet ludne Chiny, które jeszcze 15 lat temu produkowały każde badziewie, dziś za sprawą rozwoju skutkującego wzrostem płac, wypychają produkcję tych towarów, w których koszta pracy ważą dużo do państw biedniejszych, gdzie praca wciąż jest tania.

Polska ma nieporównywalnie mniejsze od Chin zasoby pracowników, których zresztą już dziś brakuje. Nie ma więc najmniejszej potrzeby abyśmy budowali autarkię i próbowali produkować wszystko, bo byłoby to ekonomicznie samobójcze. Powinniśmy skupiać się na produkcji towarów o wysokiej wartości dodanej lub mało pracochłonnej, a przede wszystkim na wspieraniu własnych marek (nawet jeśli ich produkcja odbywa się zagranicą) bo tylko one dają kontrolę nad całym łańcuchem dostaw, pozwalając naszym firmom spijać śmietankę.

A patriotyzm konsumencki nie polega na tym aby za wszelka cenę kupować polskie produkty, nawet gdy są one droższe lub gorszej jakości niż zagraniczne. Polega on na tym, aby wyrobić sobie nawyk sięgania po polskie produkty w pierwszej kolejności wówczas, gdy ich jakość i cena są porównywalne z zagranicznymi.
@Eugeniusz, Obawiam się, że biedny emeryt wtopiłby na interesie. Zamiast zapłacić raz za produkt dobrej jakości, który długo posłuży, zapłaci kilka razy, za coś, co będzie się co chwila psuło. I wiadomo, jak chce się jakości, to nie kupisz wszystkiego od polskich producentów, więc staram się chociaż od lokalnych dostawców. I wiem, że ceny wyższe niż w marketach (choć nie zawsze), ale jak nie dam zarobić jemu, to nie da zarobić mi.
@Eugeniusz, ale norzyczki ładne, ładniejsze niz te chińskie, takie krawieckie trochę
@Eugeniusz, wyglądają niezwykle tandetnie. Oby sprawowały się lepiej.
@VBN53, Możliwe, nie znam się na nożyczkach. Chociaż widzę 2 plusy
- cały uchwyt jest z metalu, a w poprzednich te "kółka na palce" były plastikowe
- ostrza są sztywniejsze tj nie da się ich rozgiąć bez użycia dużej siły.
Zrobiłbym porównanie, ale stare już wyrzuciłem.
@Eugeniusz,
no właśnie uchwyt na palce wygląda jak z tandetnego plastiku. Z mojej perspektywy tak to wygląda.
@VBN53, Jasne, tak naprawde są metalowe, obciągnięte jakimś gumowatym plastikiem.
@Eugeniusz, czyli jak guma odpadnie to masz nadal nożyczki. Nieźle.
@Eugeniusz, nie wszędzie tak jest, są pewne drobiazgi polskiej produkcji które mimo, że znacznie lepsze od chińskich są też kilka razy tańsze niż chińskie.

Przykład łożyska i części do nich. W rowerze jak się dużo jeździ to trzeba co jakiś czas wymieniać. Zwłaszcza w tylnym kole kulki i stożek (wewnętrzna, nieruchoma część łożyska).
Oryginalne chińskie shimano to jest dziadostwo straszne, zużywają się bardzo szybko (ich powierzchnia przestaje być gładka), a ceny z kosmosu, za odliczone 18 kulek 1/4 cala (akurat tyle potrzeba do tylnego koła) chcą 17-18zł i to w tanim sklepie bo w niektórych widziałem ceny powyżej 30zł.

Za kulki polskiej produkcji zapłaci się 2zł za około 20sztuk kupionych na wagę (bo na sztuki się u nas takiej drobnicy nie sprzedaje), cena 10 razy niższa a wytrzymałość 10 razy lepsza.

Podobnie jest z łożyskami maszynowymi (rolkowymi). Chińczycy potrafią sobie liczyć 40zł za głupie łożysko do suportu gdy u nas kosztuje góra kilka zł.
@Eugeniusz, bo w cenie jest jeszcze narracja:

Tajemnica nożyczek Gerpol tkwi w niezwykle starannej technologii wykonania, co zapewnia ich bezproblemowe użytkowanie przez wiele lat.

Nożyczki w całości wykonane są ze stali nierdzewnej, która umożliwia wielokrotne ostrzenie i długotrwałe utrzymanie ostrości. Wykonane zostały metodą kucia w celu zapewnienia wytrzymałości i odporności na uszkodzenia mechaniczne. Śruba pozwala regulować docisk ostrzy, jak również ułatwia czyszczenie nożyczek.

Dopasowana rękojeść zapewnia odpowiednią przestrzeń dla palców i pewny uchwyt, dzięki temu siła nacisku jest rozprowadzana równomiernie, dając poczucie komfortu i zapobiegając zmęczeniu. Ergonomiczne uchwyty pokryte zostały antypoślizgową powłoką gwarantującą pewny uchwyt.