Cześć

Ostatnio w jednym polskim filmie czarny bohater wypowiedział takie słowa [lekka parafraza, ale sens zachowany]:

"Jest pani schludnie ubrana, bo elegancja zaczyna się od 10000 [złotych]".

Co sądzicie?
#pytanie

7

@d00d, taki tytuł tego filmu, o ile dobrze pamiętam. Tekst był jakiegoś UBeka do młodej pani prokurator.
@lipathor, tak! To to! Ale tytułu nie pamiętam. W każdym razie dobry film.
@d00d, https://www.filmweb.pl/film/Uwik%C5%82anie-2011-583560
oglądałem dosłownie w tym tygodniu, trafiłem przypadkiem skacząc po kanałach
@lipathor, no to dokładnie tak jak ja
@d00d, przekładać elegancję na pieniądze mogą tylko nieskomplikowane umysły.
@d00d, sięgnijmy do definicji:
elegancja: «dobry smak w ubiorze i wytworność w sposobie bycia».
Nie ma tu jak widać ani słowa o pieniądzach, bo dobrego smaku się nie kupi. Eleganckie ubranie nie musi być drogie.

Podeprę się również memeskiem:
@zakowskijan72, obrazki przedstawiają umyślnie i w sposób manipulujący przejaskrawione przykłady Jestem przekonana, że i ty to widzisz Ten przykład nie jest odpowiefni, bo w drogich i dobrze uszytych ubraniach (z dobrych materiałów) nie chodzi ani o krzykliwość, ani o tandetę. Podam konkretny przykład i porównaj go z tym, który ty podałeś:




To Dior. Cena pewnie taka jak na obrazku po lewej stronie. Nie wiem, czy na tyle wygląda, a wręcz nie sądzę, żeby to miało znaczenie, ponieważ liczy się coś innego - materiał i jakość wykonania z dbałością o szczegóły.

Odnosząc się do kwestii elegancji i jej definicji, czyli "dobrego smaku w ubiorze", to czy mój przykład tego nie potwierdza?
bo w drogich i dobrze uszytych ubraniach
@d00d, akcent tutaj pada na „dobrze uszyte”, nie na „drogie”.
Można się ubierać drogo i totalnie bez gustu.
Zatem - owszem - można się ubierać drogo i elegancko, ale by być eleganckim „drogo” nie jest warunkiem ani wystarczającym, ani koniecznym.
@zakowskijan72, no właśnie, czy możemy zatem podsumować, że elegancko to po prostu z dobrym smakiem? Ale jak w takim razie określić nie sam strój, czyli jego elegancję, ale na dodatek dobre materiały, staranne uszycie, dopracowany krój?
no właśnie, czy możemy zatem podsumować, że elegancko to po prostu z dobrym smakiem?
@d00d, Koleżanko, zajrzyj do definicji którą zamieściłem wyżej w tej dyskusji
jak w takim razie określić nie sam strój, czyli jego elegancję, ale na dodatek dobre materiały, staranne uszycie, dopracowany krój
To jest dobre pytanie, na które niestety w chwili obecnej nie potrafię udzielić odpowiedzi. Nie wiem, czy istnieje jedno słowo opisujące wszystkie te elementy.
@zakowskijan72, kolego, gdybym chciała szukać odpowiedzi w słowniku, to nie mielibyśmy możliwości rozmowy
@d00d, sensem mojej wypowiedzi nie było odsyłanie Cię do słownika (choć to zawsze dobry trop ;)). Chciałem po prostu zwrócić Twoją uwagę na fakt, że koniec końców podałaś w swoim podsumowaniu bardzo podobną do słownikowej definicję elegancji
@zakowskijan72, i tak i nie, bo definicja nie wskazuje, co zrobić z drugą częścią, którą zaakcentowałam na początku
na początku
@d00d, gdzie?
@zakowskijan72, np. tutaj: "ale z drugiej strony dobre materiały, szycie na miarę czy po prostu dobra jakość kosztują"
@d00d, wymienione tutaj cechy nie wchodzą w zakres definicji elegancji.

Wpis został usunięty przez moderatora

@Sol_Ziemi, dziękuję za cenną wypowiedź

A gdyby tak rozważyć drogie ubrania bez pokazywania metek, to czy to zmienia postać rzeczy? Czy to snobizm, jeśli kupować odzież naprawdę dobrej jakości?
@d00d, Kupowanie drogich ubrań bez pokazywania logo, to nie snobizm, to po prostu wygoda i komfort w używaniu odzieży dobrej jakości.
@berni, a czy twoim zdaniem elegancja = duże pieniądze? Mam na myśli zakupy poza sieciówkami.
@d00d, Niekoniecznie, ważny jest smak i umiar, poza oczywiście dla mnie, dobrej jakości dodatkami.

Wpis został usunięty przez moderatora

@Sol_Ziemi, I o to właśnie chodzi. Może taki luz przyszedł do mnie z wiekiem i z kasą, nie wiem. Jeżeli nie musisz nadmiernie sprawdzać cen, nie wartościujesz produktu kosztem, bardziej luzacko podchodzisz do tematu. Pomijając tzw. "wielkie wyjścia", nie jestem w stanie zrezygnować na co dzień jedynie z dobrej jakości butów. Poza tym elegancka osoba dla mnie, to nie jedynie osoba dobrze ubrana, ale również kulturalna i szanująca siebie i innych.
Nawet najładniejsze, najszykowniejsze opakowanie puste w środku, to pomyłka.

Wpis został usunięty przez moderatora

@Sol_Ziemi, Ubawiłem się kilka lat temu, jak moja bratanica, wówczas studentka politechniki, "branżowo" określiła snobistyczne rówieśnice, goniące bezkrytycznie za modą i urodą, mianem - PUSTAK!
Innym zjawiskiem jest elegancja połączona z klasą, a czym jakże innym ładnie zrobiona "laska" z żenującym zachowaniem i dennymi, wulgarnymi wypowiedziami!
Wiem, faceci patrzą oczami, ale zapewniam, nie wszyscy.

Wpis został usunięty przez moderatora

@d00d, Schludność a elegancja to zupełnie dwie różne kwestie. Schludność to po prostu czystość, więc schludnie można być ubranym nawet mając na sobie dżinsy i koszulkę. Natomiast z elegancją sytuacja jest trochę bardziej skomplikowana, choć moim zdaniem to bardziej kwestia dobrego smaku niż zasobnego portfela.
@stawo73, ale z drugiej strony dobre materiały, szycie na miarę czy po prostu dobra jakość kosztują.
@d00d, To też prawda. Trudno o elegancję, gdy mamy na sobie coś marnej jakości lub niedopasowanego, bo po taniości kupiliśmy gotowca w sklepie. Z drugiej jednak strony możemy mieć kreację uszytą z najlepszych materiałów przez najlepszego krawca, a wyglądać kiczowato. Dla mnie przykładem takiej kiczowatości, na szczęście coraz rzadziej spotykanym, jest nadmiar biżuterii u kobiet, który przecież nie wynika z braku pieniędzy, tylko ze złego gustu.
@stawo73, czy możemy zatem powiedzieć, że elegancja to po prostu umiar?
@d00d, Myślę że umiar jest warunkiem koniecznym elegancji, ale chyba nie jedynym.
@d00d, elegancja, schludne ubranie. Jest tutaj ubliżenie kobiecie wygląd itd. I rezerwacja elegnacji, cechy niby niedostępnej dla przeciętniaka, granicą pieniędzy.

Jak ktoś posiada pierwotne wartości które czynią go eleganckim to taki zawsze się elegancko ubierze, czy w ubraniach za 50zł, czy 50tyś. Jest to coś co promieniuje, roztacza ta osoba w posób całkowicie swobodny.

A schludność to najzwyczajnie poprawne ubranie.

kazdy kto jest elegnacki jest schludnie ubrany, ale nie każdy schludnie ubrany to osoba elegancka.
@Boguslav, o, to jest prawda
kazdy kto jest elegnacki jest schludnie ubrany, ale nie każdy schludnie ubrany to osoba elegancka
.

Natomiast czy można się ubrać elegancko za 50 zł? Podstawowa rzecz - materiał dobrego gatunku dużo kosztuje.

Bo mam teraz takie myśli, że w tanich sklepach to można się ubrać schludnie, poprawnie.
@d00d, W sumie, teoretycznie, tak. Ale jest to o wiele większy wysiłek niż np rzucenie się do sklepu i kupienie sobie załóżmy za 500 zł kilka par wszystkiego czego trzeba.

Oczywiście na promocji.

Jeżeli ktoś jest specem i ma krawiectwo w małym palcu to od razu idzie tylko na zapłątę za materiał. Jak ktoś ma krawca to znowu wyjdzie mu taniej, czasami o kilkaset złotych.

Ale materiał kosztuje, niestety, mimo że jest pospolity a koszt produkcji wynosi może 5 zł? (żakardy od zawsze są drogie)
@d00d,
A w filmie polskim, proszę pana, to jest tak: nuda… Nic się nie dzieje, proszę pana. Nic. Taka, proszę pana… Dialogi niedobre… Bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest. Nic się nie dzieje.
A polski aktor, proszę pana… To jest pustka… Pustka proszę, pana… Nic! Absolutnie nic. Załóżmy, proszę pana. Że jak polski aktor, proszę pana… Gra, nie?
Widziałem taką scenę kiedyś… Na przykład, no ja wiem? Na przykład zapala papierosa, nie? Proszę pana, zapala papierosa… I proszę pana patrzy tak: w prawo… Potem patrzy w lewo… Prosto… I nic… Dłużyzna proszę pana… To jest dłu… po prostu dłu… dłużyzna, proszę pana. Dłużyzna…
Proszę pana, siedzę sobie, proszę pana, w kinie… Pan rozumie… I tak patrzę sobie… siedzę se w kinie proszę pana… Normalnie… Patrzę, patrzę na to… No i aż mi się chce wyjść z… kina, proszę pana… I wychodzę…
@Borok, jakiś film o PRL?
@d00d, "Rejs" myślałem, że wszyscy to znają...
@Borok, taaaa, akurat nie lubię "Rejsu". Ja z tych dziwnych