W końcu wziąłem się za Cyberpunka. Dużo się nasłuchałem jaka ta gra jest niegrywalna, a tu miłe zaskoczenie. Od pierwszych minut gra przypadła mi do gustu, i byłem zaskoczony optymalizacją, bo bez problemu śmiga na najwyższych ustawieniach. Jak na razie zapowiada się ciekawie. Mam tylko nadzieje że jakiś bug, nie spieprzy mi nieoczekiwanie przygody w Night City. #cyberpunk2077

11

Powtórzę się, ale ogólnie Cyberpunk 2077, jak na zbieracko-łowiecki symulator rozdwojenia jaźni z elementami musicalu, jest całkiem dobrą grą.

Ma oczywiście kilka wad, z których babole techniczne są akurat najmniejszym problemem. Przede wszystkim są straszne dziury w scenariuszu, zwłaszcza na początku. Jest kilka poważnych pytań, które podważają sens całego głównego wątku.
Pokaż spoiler
Jeśli Jorinobu chciał sprzedać technologię relica, to po co wrzucał tam engram JSa?
Jeśli chciał zasabotować Arasakę poprzez podmianę kogoś ważnego (w domyśle Saburo) na JSa, to po co chciał sprzedawać relica?
Czemu nikt nie ścigał głównego bohatera przez całą rozgrywkę?
Joribobu i JS w zasadzie cały czas grali do tej samej bramki, czemu więc bohaterowie traktują go jako wroga?


Jak już się przejdzie wszystkie misje i wybije wszystkich bandziorów ze zgłoszeń, to jest w grze nagle robi się bardzo pusto. Oczywiście można się bawić w poszukiwacza ukrytych miejsc, parkurować albo po prostu zwiedzać mapę, ale to też się znudzi. Na mapie jest sporo miejsc, gdzie aż prosi się o jakieś zdarzenia losowe, aby urozmaicić rozgrywkę.

Ale żeby nie było, CP2077 ma też dobre strony.

Grafikę pominę, bo widać na screenach i niejednym filmie. Grywalność niczego sobie. Jest kilka ciekawych interakcji z otoczeniem i ścieżek rozwoju postaci. Na osobne wspomnienie zasługuje analiza BD - aż szkoda, że jest tylko kilka razy w całej grze. W trakcie całej rozgrywki jest sporo wyborów, które mają znaczenie w dalszej rozgrywce.

Budowanie relacji z postaciami jest zaskakująco satysfakcjonujące i wciągające, choć niektóre dialogi mogłyby być bardziej rozbudowane. Każda postać ma swój charakter, historię, motywy. Aktorsko bardzo dobrze, a Keanu robi robotę swoim pogardliwym tonem. Żebrowski też daje radę. Jest sporo niebanalnych misji, zabawnych motywów i nawiązań. Na koniec, nomen omen, bardzo dobrze poprowadzone zakończenia. Serio, zakończenia są tak dobre, że warto przejść każde z nich.
Pokaż spoiler Osobiście najbardziej podobało mi się zakończenie z powrotem jako JS. Zostałem nim zupełnie zaskoczony. Spodziewałem się korposów, pościgów, wybuchów, zamieci, a tymczasem zakończenie bardzo wyciszyło całą historię, zręcznie przeniosło akcent na Silverhanda, urealniło go, wmieszało w tłum i pokazało, że Night City żyje własnym życiem. No bo ile gier wcześniej kończyło się tym, że zabójca głównego bohatera skoczył na miasto po gitarę, a potem pojechał sobie daleko AUTOBUSEM?

W ogóle przez całą grę przewija się nuta melancholii, która całkiem nieźle rezonuje z bohaterami i światem.

Skoro jestem już przy nutach, to na koniec trochę o muzyce. Już sama ścieżka dźwiękowa jest bardzo dobra, ale jak jeszcze dodać do tego liczne nawiązania muzyczne (w polskiej wersji tego tak nie widać, ale angielskie nazwy misji to tytuły piosenek), scenki z gitarami, sama kapela Samurai, czy w końcu możliwość zagrania koncertów.. Nie da się przejść koło tego obojętnie. Twórcy tutaj naprawdę dali czadu.

Jeśli dać się wciągnąć, to można bez pośpiechu rozegrać 100 godzin (ja rozegrałem prawie 250, ale głównie dlatego, że dużo zwiedzałem). Niemniej, gra zostawia nawet pewien niedosyt, bo jest sporo pobocznych wątków i miejsc, które proszą się o rozwinięcie Pokaż spoiler(np. sam udział Jorinobu w historii, rola Biotechniki, która przewija się w tle w wielu miejscach, niebieskoocy, niedostępne obszary w mieście, pola naftowe), ale dzięki temu jest potencjał na dodatki i podtrzymanie rozgrywki.
@Immortal_Emperor, Daj znać czy udało Ci się zaliczyć Judy.
@Immortal_Emperor, bo biedaki grają na przedpotopowych konsolach i stąd mają takie, a nie inne wrażenia, ale to w sumie wina twórców bo chciwość nie powinna ich zaślepić do tego stopnia.

ja bym sobie z chęcią przeszedł jeszcze raz pierwszy raz, ale to niemożliwe ;/ najlepsze było to pierwsze wrażenie
@Immortal_Emperor, policja nadal spawnuje sie wszędzie?
@Immortal_Emperor, ja ogralem to jakoś 2 msc temu i to dobra gra jest. Dla mnie pod względem rozgrywki to wiedzmin w przyszłości. Samo chodzenie po mieście robi wrażenie. System walki nie nudzi.

Na minus
Cały czas nie poprawili np "makiet" samochodów na ulicach. Skandal
@Immortal_Emperor, zachęcam do zabawy w #trybfoto, bo nawet jest konkurs na w CD Projekcie: https://www.cyberpunk.net/pl/photo-mode-challenge#form

Sama gierka jest całkie spoko (po naprawach), gdyby nie to, że jako posiadacza edycji kolejcjonerskiej, oszukiwano mnie przez lata prezentując inną grę niż produkt finalny.

Najgorsze jest jednak to, ze pewnie wyjdzie tylko jedno DLC i marka trafi do lamusa na lata, co jako fana i starego wyjadacza CP2020 pozostawia mnie z wielkim niedosycie.