Stan #kitku niestety się pogorszył. Zostawiłem ją na kroplówce i niedługo do niej wracam. Wypełnie papiery i potowarzyszę jej przed operacją. Mam nadzieję że ją uratują.
Dla mnie jest jak członek rodziny. Najmłodszy, najmniejszy i najmniej rozsądny, ale kochany.
Dla mnie jest jak członek rodziny. Najmłodszy, najmniejszy i najmniej rozsądny, ale kochany.
wiktor
2
MEGAZU0
0
Verum
0
Dostała ataku bólu. Wcześniej kilka dni wymiotowała, ale była na nowych lekach ze względu na uszkodzenie łapki. Myśleliśmy ze to skutek uboczny leków (co w sumie nadal nie jest wykluczone). Leki odstawione bo łapka już ok i na następny dzień ogromna bolesność brzuszka.
Pojechałem z nią od razu do weterynarza. USG pokazało niedrożność przewodu pokarmowego. Daliśmy leczenie mniejszego kalibru aby spróbowała to przepchnąć własnymi siłami. Operacja zawsze jest ryzykiem, a skoro była szansa w leczeniu bezoperacyjnym to chcieliśmy spróbować. Nie dało rady. Było źle, zrobiło się jeszcze gorzej -pojawił się wolny płyn w brzuchu. Więcej narządów ma cechy zapalenia. Kotek jest słabszy. W tym momencie ją operują.
Dalej nei pisze. wlasnie dostalem teleofn. jest zle.
Clint_Westwood
1
Verum
1
Fajny Misiu
Głaskałbym
commonsense
2
Niech tą klatkę wypełnią kocami z Twojego domu - im więcej zapachów z domu tym lepiej. Żeby kitku miał zapachy wśród których żyje cały czas. Mniej stresu niz już i tak pewnie ma.