@Verum, Właśnie się zastanawiam czemu na ostatniej trasie z Holandii do Polski wyjebało mnie na jakąś lokalną drogę w Niemczech mimo że mogłem cisnąć całą długość autobahnem...
@Verum, problem jest większy bo to się nie uczy gdzie jest przejazd a gdzie nie ma. Gdy nie da się przejechać bo wyznacza drogę przez rzekę w miejscu gdzie nie ma mostu to posyła tam ciągle następne osoby tak długo, aż ktoś się nie utopi.
Dodatkowo mapy googla na których opiera się ta nawigacja są naprawdę słabej jakości - bo były przerysowywane ze zdjęć satelitarnych i jako drogi zaznaczone są np płoty rzucające cień albo rowy melioracyjne. Na zgłoszenia że w tym miejscu nie ma drogi nie reagują, bo do nanoszenia takich poprawek musieli by zatrudnić ludzi a to za dużo kosztuje. W ogóle nie ma sensu z tego korzystać, prędzej dotrzesz do celu jadąc na czuja mniej więcej we właściwą stronę świata.
Przyzwoicie działają jedynie nawigacje oparte o open street map, które wyznaczają trasę offline i dopiero później opcjonalnie korygują to na podstawie informacji zdobytych online gdy pojawi się gdzieś zator.
@Verum, Ostatnio musiałem skorzystać z samochodu zastępczego. Moje po raz pierwszy poszło na lawetę a 30 lat ma autko. Zastępcze miało nawigację chyba fabryczną (Mercedes) i też mnie przeciągnęło po bocznych drogach i dziurach. A musiałem korzystać z nawigacji bo działo się to wszystko w okolicach, a w których byłem pierwszy raz.
@Verum, W całej rozciągłości potwierdzam! Zwróćcie też uwagę jak prowadzi w miastach! Jeśli jest tam McDonald lub Kfc, to choćby inna trasa było o 5km krótsza, to musisz przejechać obok wspomnianych "restauracji".
@Verum,no czasem zdarza się. Ale nie ma tragedi. Tragedia jest jak się da kręte drogi w garminie to dopiero tragedia fakt są kręte ale przez takie zadupia, nawierzchnia fatalna itp 50kmh to maks
Mitne
1
borubar
2
Dodatkowo mapy googla na których opiera się ta nawigacja są naprawdę słabej jakości - bo były przerysowywane ze zdjęć satelitarnych i jako drogi zaznaczone są np płoty rzucające cień albo rowy melioracyjne. Na zgłoszenia że w tym miejscu nie ma drogi nie reagują, bo do nanoszenia takich poprawek musieli by zatrudnić ludzi a to za dużo kosztuje.
W ogóle nie ma sensu z tego korzystać, prędzej dotrzesz do celu jadąc na czuja mniej więcej we właściwą stronę świata.
Przyzwoicie działają jedynie nawigacje oparte o open street map, które wyznaczają trasę offline i dopiero później opcjonalnie korygują to na podstawie informacji zdobytych online gdy pojawi się gdzieś zator.
mtelisz
1
Ostatnio musiałem skorzystać z samochodu zastępczego. Moje po raz pierwszy poszło na lawetę a 30 lat ma autko.
Zastępcze miało nawigację chyba fabryczną (Mercedes) i też mnie przeciągnęło po bocznych drogach i dziurach. A musiałem korzystać z nawigacji bo działo się to wszystko w okolicach, a w których byłem pierwszy raz.
malcolm
3
xallax
1
WGS
3
Verum
3
Nie wiem co slalom przez miasto ma wspólnego z ekologią.
Ale nie wiem też co wspólnego z ekologią mają auta elektryczne, także ja ogólnie niedoedukowany jestem
malcolm
1
piachu2
2
Zwróćcie też uwagę jak prowadzi w miastach! Jeśli jest tam McDonald lub Kfc, to choćby inna trasa było o 5km krótsza, to musisz przejechać obok wspomnianych "restauracji".
zakowskijan72
2
Mitne
1
Konto usunięte1
Ale nie ma tragedi.
Tragedia jest jak się da kręte drogi w garminie to dopiero tragedia fakt są kręte ale przez takie zadupia, nawierzchnia fatalna itp 50kmh to maks