@xeerxees, raczej to wszczepionka na bycie potulną owieczką - raz się szczepisz a twój organizm już będzie uzależniony od przyjmowania z zewnątrz wzorców i sam straci zdolność autoprodukcji przeciwciał. Coś jak nasiona modyfikowane genetycznie.

@Xmar, Cos moze byc na rzeczy.
Byc moze ta szczepionka otwiera tez jakas droge dla wirusa.
To juz nie pierwsze takie info jakie pojawia sie w sieci.
Wczoraj np cos takiego znalazlem
http://www.ronpaulinstitute.org/archives/peace-and-prosperity/2021/january/10/a-nursing-home-had-zero-coronavirus-deaths-then-it-vaccinates-residents-for-coronavirus-and-the-deaths-begin/
do tej pory w domu opieki nie bylo ani jednego zgonu
od 22.12 zaczeli szczepic i zobacz co sie dzieje.

@Xmar, te około 95% to ktoś tak powiedział na konfrencji prasowej bo nie znał dokładnych danych (albo celowo chciał sprawiać lepsze wrażenie niż w rzeczywistości), według bardziej dokładnych danych skuteczność szczepionki to 94%

Ten 1% jest bardzo istotny.

Placebo podane zamiast szczepionki ma 92% skuteczności.

Znaczy taki % osób nieszczepionych po kontakcie z wirusem wytwarza przeciwciała i zwalcza tego wirusa zanim pojawią się objawy choroby lub mają tylko bardzo lekkie objawy - tak jak po szczepieniu.

Dlatego mogło by się wydawać po co ta szczepionka skoro jest taka mała różnica?

Ale te jaką różnicę robią te 2pp widać dopiero gdy się to przełoży na ilość zachorowań.
Przykładowo po zaszczepieniu 50 milionów ludzi, nawet gdy zaraża się wszyscy to zachorują 3 miliony (6% zaszczepionych) gdyby nie byli zaszczepieni zachorowały by 4 miliony (8% zaszczepionych).

Nie tylko uratuje to milion osób przed chorobą ale i odciąży służbę zdrowia która będzie mogła się lepiej zająć pozostałymi 3 milionami.