w niektórych z listy byłem i nie widziałem szczura i inne gdzie biegały bezczelnie w biały po ulicy.

Ja w Warszawie i Krakowie szczura nie widziałem,

W Paryżu żyje ok 6 mln szczurów czyli 1,75 szczura na mieszkańca

@Nacjonalizmisthebest, Brakuje odnośnika do badań, bo wyniki są podejrzanie niskie, nawet u nas szacunki mówią o 3 szczurach na mieszkańca w Krakowie i Warszawie.
Nie ma też informacji jakie miasta w ogóle były brane pod uwagę- w niektórych z listy byłem i nie widziałem szczura i inne gdzie biegały bezczelnie w biały po ulicy.

Hameln to w ogóle ktoś wrzucił dla żartu bo, hehe, "Szczurołap z Hameln".
Na uczciwej liście top 100 to byłyby Indie i w ogóle południowa Azja.

@Nacjonalizmisthebest, niektórzy bardzo lubią szczury.

Na przykład u nas w parkach i na osiedlach celowo dokarmia się te sympatyczne zwierzątka (rozsypują po trawnikach pokruszonych chleb i ziarno czyli ulubione pożywienie szczurów).

Ale mimo wszytko nie udało się żadnemu polskiemu miastu awansować do światowej czołówki.

Walkę ze szczurami istotnie utrudniają przepisy ale to kwestia znacznie szersza niż jakieś tam trutki.

Głównym problemem u nas jest ustawa śmieciowa która nie pozwala właściwie zająć się śmieciami. Dawniej śmieci wywożone były 3 razy w tygodniu, obecnie się je gromadzi i wywozi raz na tydzień albo raz na 2 tygodnie. Takie osiedlowe magazyny śmieci są głównym źródłem pożywienia dla tych zwierząt.
A jak wiadomo populacja szczurów zależy wyłącznie od ilości pożywienia - nie mają one w miastach naturalnych wrogów którzy mogli by jakoś wpłynąć na liczebność tych gryzoni.