Nie wiem, czy słyszeliście o czymś takim, jak "gry paragrafowe". Otóż są to interaktywne opowiadania, które - jak sama nazwa wskazuje - są podzielone na "paragrafy". Nie czyta się ich od początku do końca, tylko raczej na tej zasadzie:
"Stoisz na rozwidleniu dróg. Jeśli idziesz w prawo, przejdź do paragrafu 12, jeśli w lewo do paragrafu 547".
Przechodzisz do paragrafu 12, czytasz, jest tam opis jak dochodzisz do baru, okazuje się, że jest to podła speluna, zaczepia Cię kilku gości i znowu masz wybór - chcesz się z nimi bić, idź do paragrafu 15, wolisz uciekać, idź do paragrafu 3. I tak dalej.
Swego czasu w Polsce była popularna paragrafówka "Dreszcz" oraz seria "Wehikuł Czasu" - jeśli kojarzycie te tytuły, to właśnie coś takiego.

W każdym razie, wrzucam moje trzy ukończone projekty.

Pierwsza - "Kręte drogi" - jest niezbyt oryginalna i niezbyt rozbudowana (na zasadzie "pierwsze koty za płoty"). Gracz wciela się w rycerza Zakonu Światłości, któremu przyjdzie się mierzyć z wielce mrocznym zagrożeniem... albo do niego dołączyć.
wersja HMTL:
https://www.mediafire.com/file/3u57crvdz9cj5y6/Kr%25C4%2599te_drogi_1.3.rar/file

Aby zacząć, uruchom plik "1start".

Druga - "Wielka Wojna Sukcesyjna - jest odrobinę (ale tylko odrobinę) bardziej oryginalna i rozbudowana. Założenie jest dosyć sztampowe, choć w "interaktywnej fikcji" chyba nie było jeszcze użyte. Miejscem akcji jest niegdyś potężne Imperium (jak wspominałem, sztampa). Ostatni cesarz umarł, nie pozostawiając męskiego potomka, w związku z czym imperialni możnowładcy rozpoczęli krwawy spór o koronę. Do konfliktu mieszają się też inne potężne frakcje, takie jak Imperialny Senat czy Kościół Hierarchistyczny, a także stłamszeni wyznawcy starych, pogańskich bogów pragnący wykorzystać wojenny chaos, by wyjść z podziemia i na nowo wznieść sztandar swojej wiary. Co gorsza, ościenne mocarstwa są gotowe wkroczyć z interwencją, by ugrać coś dla siebie. Alter ego gracza jest dawnym żołnierzem, który po zakończeniu służby osiadł na wsi, aby pędzić żywot spokojnego kmiecia. Ale pewnego dnia wojna domowa wkracza do jego osady i bohater zostaje wplątany w wir wydarzeń.
Z początku gracz kieruje jedynie własną osobą i niewielką grupą towarzyszy broni, ale w miarę rozwoju historii może uzyskać większy wpływ na wydarzenia rozgrywające się w Imperium. Czytelnik będzie dowodził oddziałami i armiami, piął się w hierarchii, zawierał sojusze i zdradzał swoich mocodawców, knuł spiski lub dokonywał bohaterskich czynów. Od jego wyborów będzie zależało to, czy jego frakcja zwycięży w wojnie, czy pomoże zasiąść na tronie komuś innemu, czy też sam zdobędzie władzę nad Imperium, czy doprowadzi państwo do rozkwitu, czy upadku, czy utwierdzi cesarską władzę, czy przekształci kraj w republikę, czy ugnie kolana przed Kościołem, czy poprowadzi wyznawców starych bogów do zemsty - i tak dalej, i tak dalej. Przewidziane są też wątki romantyczne (choć muszę przyznać, że wyszły mi wyjątkowo sztywno i kiczowato), choćby dlatego, że mariaże też są narzędziem polityki.
Gra liczy 813 paragrafów, ale ze względu na bardzo duże rozgałęzienie fabuły, jednorazowe ukończenie gry zamyka się w liczbie 8-13 wyborów, choć w ten sposób czytelnik ujrzy jedynie niewielki fragment wszystkich możliwości. Paragrafy są dosyć długie, większość z nich zajmuje ok. strony A4.
https://www.mediafire.com/file/q0f6g6f5eryyols/Wielka_Wojna_Sukcesyjna_1.9.pdf/file

Trzecia - "Sprawy rodzinne". Ten wytwór osadzony jest w tym samym świecie, co "Wielka Wojna Sukcesyjna" , aczkolwiek istnieje kilka istotnych różnic.
- Tematyka - "Sprawy rodzinne" skupiają się na losach pretora (urzędnika wymiaru sprawiedliwości) działającego w Mieście Tronowym, stolicy Imperium. Bohater będzie musiał stawić czoła psychopatycznemu mordercy, odpowiednio postępować ze zwierzchnikami... a także własną rodziną.
- Forma - tym razem poszedłem bardziej w stronę "interaktywnego opowiadania". Oznacza to po pierwsze, że paragrafy są znacznie dłuższe niż w "Wielkiej Wojnie Sukcesyjnej" (co niestety odbiło się na trochę mniejszej ilości paragrafów - jest ich tylko 41). Po drugie - paragrafówka nie jest pisana w drugiej, lecz w trzeciej osobie, a bohaterem nie jest bezimienny awatar gracza, tylko skonkretyzowana postać. Znowuż - jest to rozwiązanie nietypowe i rozumiem, że nie każdemu przypadnie do gustu. Jeden z testerów stwierdził wręcz "Przykro mi to stwierdzić, nie jest to gra paragrafowa" (dlatego też dałem podtytuł "Opowiadanie interaktywne" zamiast "Gra paragrafowa".

PDF:
https://www.mediafire.com/file/3fcsuveoq5ita68/Sprawy_rodzinne_1.99.pdf/file

Jeśli ktoś ma jakieś uwagi nt powyższych wytworów, chętnie je poznam.
#paragrafówki #grybezpradu #gryparagrafowe #opowiadaniainteraktywne #fantastyka #fantasy

8

@Macer,
A tak, dla wielu osób "Gra" z Nonsensopedii była pierwszym - i jedynym zetkniećiem się z paragrafówkami
@Adeptus, byla i jest tak wkurwiająca, ze byc musi
@Macer,
No nie wiem, mnie tam nie zniechęciła. Zresztą, to dość... specyficzny przedstawiciel gatunku. Na ogół jednak się paragrafówki pisze tak, żeby miały sens
@Adeptus, wydaje mi sie ze to dosc stara sztuka, ze juz w XIX wieku istnialy, zgadza sie?
@Adeptus, skąd mamy wiedzieć, że te pliki nie zawierają wirusa?
@Enviador,
Znikąd. Boisz się, nie ściągaj. Nie piszę tego złośliwie, tylko na poważnie. Nie jestem w stanie niczego zagwarantować, więc jak ktoś się obawia, jego wola.
@Enviador, procesorem wykonującym kod zawarty w tej instrukcji jest twój mózg.

Przy wykonywaniu poleceń zawartych w tekście zaleca się nie wyłączanie układu bezpieczeństwa zwanego zdrowym rozsądkiem i stosowanie się tylko do tych poleceń które nie wyrządzą żadnej krzywdy.

Jeśli się boisz czy np nie ma tam polecenia skopiowania książki i przekazania innej osobie możesz przeczytać całość w kolejności od pierwszego do ostatniego paragrafu bez wykonywania żadnych poleceń.
@borubar, xDziom nie pal tyle.
@LizardKing, ej to nie ja się boję że będzie tam napisane coś w styli:

„Jestem wirusem komputerowym. Nie stać nas niestety na programistów piszących porządne wirusy dlatego będziesz musiał mi trochę pomóc w działaniu, skasuj sobie kilka plików z dysku i wyślij moją kopię do wszystkich znajomych z książki adresowej.”
@borubar, jeśli nie widzisz zagrożenia w pobieraniu plików od randomów z neta to powodzenia.
@LizardKing, przecież pobranie i przeczytanie nie oznacza wykonania instrukcji zawartych w pliku.

Skoro odpisałeś znaczy, że przeczytałeś mój komentarz - czyli najwyraźniej nie bałeś się pobrać ze strony https://lurker.land/post/ZigabV0Mb pliku html zawierającego albańskiego wirusa którego w nim umieściłem.

Każdy kto przeczytał to co napisał Adeptus najwyraźniej nie bał się pobrania i przeczytania pliku html zamieszczonego tu przez jakąś losową osobę.

Dlaczego miał by się bać pliku pdf pochodzącego od tej samej osoby?

Plik pdf nie jest w niczym lepszy ani gorszy od pliku html
@borubar,
no dobra, już nie kłóćta się. Jak ktoś się boi, niech nie pobiera, nie obrażę się.

Na dowód, że na serio tworzę paragrafówki, ani stosuję je jako jako przynętę, mogę tylko przytoczyć miejsca, gdzie znajdują się opinie na ich temat: https://www.paragrafka.pl/sprawy-rodzinne/
https://www.paragrafka.pl/krete-drogi/
https://polter.pl/Wielka-Wojna-Sukcesyjna-darmowa-gra-paragrafowa-b19628

Oczywiście, to nie jest rozstrzygający dowód - bo mogłem doczepić wirusy do prawdziwych paragrafówek - ty niemniej, potwierdza, że piszę i publikuję od lat i ludzie ściągają bez negatywnych konsekwencji.