#lurkimpiada

Dzień VII

Czas na głosowanie na zwycięzcę przedostatniej kategorii - "poezja". Głosujemy pod tym postem, każdy użytkownik może oddać głos na maksymalnie 2 wiersze, w przypadku większej ilości, jego głosy nie będą brane pod uwagę.
Oryginalny post: https://lurker.land/post/P05U99nAc
Głosowanie potrwa do 23:59
Dwóch zgłoszonych użytkowników nie oddało swoich prac.

12

@Enviador,
Wrzuciłem swoje "dzieło" na ostatnią chwilę byle walkowera nie oddać, więc nie mam żalu. Jestem świadom że jest słabe
walkowera
@Verum, to ja nawet nie wiem co to
@Enviador,
Oddanie zwycięstwa konkurencji poprzez własną dezercję.
https://letmegooglethat.com/?q=walkower
@Verum, no dobra nooo... Internetu nie było żeby to sprawdzić
6. @Szachista
jak ja mam pisać na trzeźwo się pytam?
5. @Sleeve


„Wizyta w sklepie w trakcie pandemii”


U Marka za kołnierz się nie wylewało,
nigdy butelki mu nie brakowało,
zawsze na zapas flaszka w barku była,
jednak w lockdownie i ta się skończyła.
Pomyślał Marek o klinie w sanitarnym reżimie,
więc trzeba do sklepu, zanim cug mu minie.
Jak pomyślał tak zrobił, udał się do Żabki,
znali go tam wszyscy, on znał wszystkie babki.
Przed sklepem jednak Marek ujrzał ludzi wielu
i poczuł się nagle jak za PRL-u.
Stanął więc w kolejce i odkrył z zachwytem,
że wszyscy wokół pachną tak jak on spirytem.
Kolejno wchodzą do sklepu jednymi drzwiami,
drugimi wychodzą papierem obładowani.
Odstał Marek swoje, zaraz klamkę chwyci
a tu jeb 12:00 - TYLKO EMERYCI!
  1. @WGS

,,Wersy z Lurkoborzy"

W dwie lat dziesiątki po milenijnym roku,
Gdy wirony splugawią powietrze,
Zaczną się dziwy na każdym kroku,
O których ludzie nie śnili jeszcze.

Od wschodu w koronie karzeł się jawi,
Włodarz w panice zgubiony,
Dziwne dekrety do prawa ustawi,
Tłumacząc, że lud będzie chroniony.

Kupcy, ajenci chroniąc swe składy,
Gdy nakazy działać będą złowieszcze,
Utworzą bariery i barykady
Czekając co przyszłość przyniesie jeszcze.

Złodzieje podstępem do sklepów wchodzą,
Zasłonięte mając swe lica,
Dziwne obrazy na świecie się zrodzą,
Podobnie wyglądać będzie ulica.

Nie wszyscy w czas jeden do środka wejść mogą,
W godzinę jedną starszyzna iść będzie,
Młodsi czekają z miną złowrogą,
Z wieku przywilej nadadzą w urzędzie.

Przy wejściu trunkiem zraszają swe dłonie,
O woni pachnidłem nie zwanej,
Zniszczyć tym mają pomór w koronie,
Obcej choroby dotąd nieznanej.

Na prawie sążeń stać będą od siebie,
Czekając przy kontuarze,
Kto nakaz złamie i lukę przerwie,
Poddany być może karze.

Po latach niewielu zaraza złamana,
I nieudany nowy porządek,
Ludu niechęć w pamięci skrywana,
Dotąd rządzących złamie chorągiew.
3. @Andrzej_Zielinski


"Nacjonalizm"

Nikt ciebie nie ciągnął za szyję
Spomiędzy nóg wypadłeś i żyjesz.

Nikt ci nie wskazał kraju tego
Co z sobą zrobisz, twoja sprawa kolego.

Niestety nikt nie wyjaśnił ci zawiłości.
Depczesz po ziemi , przodków twych kości.

Ludzi niewinnych, co krew swoją dali.
Aby ich potomkowie w pokoju się śmiali.

Mieli rodziny, życia marzenia.
By żyli wolni, w kraju spełnienia.

Jedyna rzecz którą jesteś im winien.
Ich krew co w twojej żyle płynie.

Zmienić kraj możesz, nie zmienisz tego.
Skąd tu przyszedłeś drogi kolego.

Bóg, honor, ojczyzna, to twe wartości.
Kto na nie pluje, połam mu kości.

Wrogom ojczyzny się nie wybacza.
Droga jest prosta więc z niej nie zbaczaj.
2. @Verum
Dzisiaj się opalałem, później schlałem i na czas wiersza nie oddałem
Nie ma sensu kombinować, muszę swój los zaakceptować
Dobre kamikadze polewali, miało poezję wspierać, a teraz nie mogę z sensem myśli pozbierać
Liczby głosek nie pilnuję, takich detali już nie czuję.
W temat dzieła się nie wstrzelę, bo niczym socjalista głupoty p***dziele
Gdybym miał socjalistę zdefiniować, jest to taki ktoś co za cudzy hajs chce balować
Dla niego alkoholu z całego kraju połowa i najlepiej niech kogoś innego boli głowa
On pierwszy do przyjemności, za to ostatni do odpowiedzialności
Obieca wszystkim równo, podczas gdy sam wypracuje gówno
On ma mało, ci co posiadają więcej mają mu dać, on by chciał tylko brać i brać
Jednak gdy mu wskażesz kogoś biedniejszego to on już nie ma chęci dzielenia niczego.
1. @Enviador

„Wizyta w sklepie w trakcie pandemii”

Gdy papieru toaletowego brak zabiera ci życia smak,
I idziesz na zakupy, choć w telewizji same trupy,
Lecz w sklepie kasjerka wskazuje,
Że papieru toaletowego brakuje,

Co zrobić, pytasz, wszak sam zgaduję,
Gdy brak papieru jak covid truje,
Łatwo nie będzie, to wiedzieć trzeba,
Papier sam z siebie nie spadnie z nieba.

Powiedź mi szczerze, tak między nami,
Ileż tak można z pandemiami? To minister,
Pan światowy, zawaraca głowę, że wirus nowy,
Deltą jest zwany, bo jak inaczej, szczepionka działa,
Więc weź ją raczej. Czy alfa, beta, lambda czy gama,
Przyczyna zgonu zawsze jest znana,
Covid mój drogi wszak przyjacielu,
Przyczyną braku papieru u wielu.