@adrian_, Komunizm to ideologia narzucona Polsce siłą. Natomiast nazizm to stuprocentowy twór niemczyzny – kość z kości i myśl z myśli niemieckiego narodu.
@adrian_, Jasne że byli. Polacy są przecież narodem jak wiele innych narodów - oprócz bohaterów, ludzi prawych i szlachetnych są wśród nas także odszczepieńcy, łajdaki i kanalie, lewusy a historia zdrady jest w Polsce równie długa co nasza państwowość. Różnica polega na tym, ze polska kultura nigdy nie wytworzyła tak zbrodniczych systemów jak nazizm wytworzony przez kulturę niemiecką czy komunizm wytworzony przez kulturę żydowską.
Niemcy to już w ogóle przypadek do zbadania dla psychiatrii. Z jakiegoś nieznanego mi powodu naród ten ciągle popada w jakieś ekstremizmy. W międzywojniu w wielu państwach Europy sympatyzowano z faszyzmem, ale dla Niemców to było za mało, więc wymyślili zbrodniczy nazizm. W czasach komunizmu to niemiecka NRD była państwem, gdzie komunizm był najbardziej dogmatyczny, a kapusiami Stasi była tam największa część społeczeństwa. Dziś też Niemcy są prymusami w zielonej transformacji, multikulturalizmie, genderyzmie, elgiebetyzmie i innych idiotyzmach, które znów przyniosą Europie krew i łzy. Od skrajności w skrajność. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu na piedestał stawiali wyłącznie niebieskookich blondynów, a innym ludziom odmawiali nawet prawa do życia. Teraz zaś wajcha odbiła w drugą stronę – biali dzisiaj są winni wszelkiego zła na świecie, a kolorowi są idealizowani. Od tysiąca lat niezmienne są w Niemczech tylko dwie rzeczy – wrogość wobec Polaków jako narodu stojącego na drodze ich ekspansji na wschód, oraz wrogość wobec katolicyzmu jako religii będącej konkurencją do rządu dusz.
@12358, za czasów Krzyżackich i Pruskich nie było jeszcze Niemiec jako takich, tak że nie za mądre to mieszać. Krzyżacy też sami nie przyszli, trza podziękować Konradowi.
za czasów Krzyżackich i Pruskich nie było jeszcze Niemiec jako takich
@Populus, Jako takich, czyli jakich? Nie było jednego państwa niemieckiego (zresztą dzisiaj też nie ma, bo Austria jest oddzielnym państwem), ale Niemcy jako naród i Niemcy jako twór polityczny (najczęściej utożsamiany z Cesarstwem) jak najbardziej byli.
@stawo73, takich jak sobie teraz prawie każdy wyobraża, to jest po I wojnie światowej. Austria nie była nigdy częścią Niemiec, oprócz parę lat za III Rzeszy. O Habsburgach już kiedyś słyszałeś? Niemcy jako twór polityczny? A o jakim Ty czasie teraz myślisz? Do 1918 roku Bavaria miała swojego króla i nienawidziła się z Prusami. I wtedy, nikt z nich nie powiedziałby "jestem Niemcem".
takich jak sobie teraz prawie każdy wyobraża, to jest po I wojnie światowej. Austria nie była nigdy częścią Niemiec, oprócz parę lat za III Rzeszy.
@Populus, Jeżeli chcieć przyjąć jakąś datę graniczną na „powstanie” Niemiec w czasch nowożytnych, to już zdecydowanie rok 1871, czyli aneksję większości państw niemieckich przez Prusy. Było to tzw. zjednoczenie małoniemieckie, a nazwa ta wzięła się stąd, ze nie obejmowało ono Austrii, w przeciwieństwie do koncepcji zjednoczenia wielkoniemieckiego. Oczywiście Niemcy istniały dużo wcześniej, bo przed II Cesarstwem istniało przecież I Cesarstwo, które jednak nie było zjednoczonym tworem politycznym. To jednak oznacza tylko tyle, ze Niemcy nie mieli jednego państwa, a nie że ich nie było. Czy w czasach zaborów nie było Polaków? IWŚ nie przynosi temacie powstania Niemiec żadnych nowych zmian poza zmianą ustrojową – zamianą monarchii na republikę.
Do 1918 roku Bavaria miała swojego króla i nienawidziła się z Prusami. I wtedy, nikt z nich nie powiedziałby "jestem Niemcem".
I cóż jest dziwnego w tym, ze w ramach Cesarstwa istnieją królestwa, księstwa, hrabstwa czy pomniejsze władztwa? Bawaria nawet dzisiaj nazywa się Wolnym Państwem. Czy z tego ma wynikać, ze nie jest częścią Niemiec? Austriacy do IIWŚ uważali się za Niemców, tak samo jak Bawarczycy, Szwabowie, Prusacy czy Hesowie (choć oczywiście pośród Niemców przywiązanie do tzw małej ojczyzny -heimatu- jest silniejsze niż np. wśród Polaków przywiązanie do tożsamości regionalnej). Dopiero zbrodnie Hitlera spowodowały, ze Austriacy zaczęli bardziej podkreślać swoją odrębność, chcą w ten sposób zrzucić z siebie winę.
@12358, Generalnie to wszystko po pruskiej krwi. To prusacy zmilitaryzowali kraj poetów i filozofów, z Saksonami mieliśmy zajebiste stosunki a sprowadzony zakon starał się jak tylko mógł aby nam dopiec. Skrótowo zachód poprawnie, północ napierdalanie się po ryju. Nawet za bardzo się nie napierdzielaliśmy przez większy okres czasu z zachodnimi, epizodyczne zatargi. https://pl.wikipedia.org/wiki/Konflikty_zbrojne_w_historii_Polski
@Anty_Anty, Dla Saksonii w okresie panowania Wettynów byliśmy de facto kolonią. To z polskich pieniędzy fundowane były wspaniałe budowle Drezna tamtego okresu, a saksońskie wojska w czasie II wojny północnej zachowywały się u nas jak na terytorium wroga.
Natomiast co do tych w zasadzie poprawnych relacji z Niemcami w ponad 1000 letniej naszej wspólnej historii, to trzeba sobie uświadomić, że były one poprawne tylko wówczas, gdy to my byliśmy silniejsi. Gdy tylko było odwrotnie, to natychmiast przestawały one być poprawne.
@stawo73, To tak jak my względem Rosjan przez dłuższy okres czasu, poprawiało się jak Rosjanie byli silniejsi a jak byli słabi to hulaj dusza piekła nie ma. witamy w geopolitycznej grze.
Może lepiej byłoby gdyby Leszczyński został wybrany na króla nie Sas ale wcześniejszy Sas gdyby mu się udało wzmocniłby Polskę jak jasna cholera, chciał przyłączenia Inflant, wprowadzić absolutyzm który w tamtym okresie był lepsza formą władzy no i chciał powrócić do dziedziczności tronu, przyjął katolicyzm. Saksonia dostała solidnego boosta za unie z Rzeczpospolitą a lidze północnej czyli Saksonii,Danii i Rosji nie udało się bo ... szlachta powiedziała nie... no i w pizdu plany reform politycznych w celu wzmocnienia Rzeczypospolitej. Jedni oceniają ich źle drudzy dobrze, nie wiem ale jak ktoś chce wiązać swój kraj z potęgą i chce tą potęgę reformować aby ją umocnić to raczej dobrze świadczy no ale szlachta dopięła swego , miała wyjebane i dała ruskim dostęp do Bałtyku.
@Anty_Anty, To chyba jednak inna sytuacja. Na Wschodzie wojny toczyły się często, bo zarówno my jak i Moskale walczyliśmy o dominacje na tym obszarze.
poprawiało się jak Rosjanie byli silniejsi a jak byli słabi to hulaj dusza piekła nie ma.
Poprawiło się chyba w tym znaczeniu, ze gdy w XVIII wieku ostatecznie zyskali nad nami przewagę, to nas najpierw sobie podporządkowali, a później rozebrali. To dla nas taki grobowy spokój.
Na zachodzie natomiast nie wykorzystywaliśmy sytuacji nawet w czasach naszej przewagi, a było co najmniej kilka „okienek” na odzyskanie Śląska czy Pomorza i ponowne zjednoczenie ziem Korony Polskiej. Bardziej naszą szlachtę interesowała jednak Mołdawia niż Śląsk.
@12358, brakuje czwartego obrazka do rymu. Np. To nie Niemcy, to Krzyżacy. To nie Niemcy, to Prusacy. To nie Niemcy, to naziści. To nie Niemcy, to faszyści.
adrian_
-2
stawo73
1
adrian_
0
stawo73
0
Niemcy to już w ogóle przypadek do zbadania dla psychiatrii. Z jakiegoś nieznanego mi powodu naród ten ciągle popada w jakieś ekstremizmy. W międzywojniu w wielu państwach Europy sympatyzowano z faszyzmem, ale dla Niemców to było za mało, więc wymyślili zbrodniczy nazizm. W czasach komunizmu to niemiecka NRD była państwem, gdzie komunizm był najbardziej dogmatyczny, a kapusiami Stasi była tam największa część społeczeństwa. Dziś też Niemcy są prymusami w zielonej transformacji, multikulturalizmie, genderyzmie, elgiebetyzmie i innych idiotyzmach, które znów przyniosą Europie krew i łzy. Od skrajności w skrajność. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu na piedestał stawiali wyłącznie niebieskookich blondynów, a innym ludziom odmawiali nawet prawa do życia. Teraz zaś wajcha odbiła w drugą stronę – biali dzisiaj są winni wszelkiego zła na świecie, a kolorowi są idealizowani. Od tysiąca lat niezmienne są w Niemczech tylko dwie rzeczy – wrogość wobec Polaków jako narodu stojącego na drodze ich ekspansji na wschód, oraz wrogość wobec katolicyzmu jako religii będącej konkurencją do rządu dusz.
Populus
1
12358
1
stawo73
0
Populus
0
Niemcy jako twór polityczny? A o jakim Ty czasie teraz myślisz? Do 1918 roku Bavaria miała swojego króla i nienawidziła się z Prusami. I wtedy, nikt z nich nie powiedziałby "jestem Niemcem".
stawo73
0
To ta dynastia, której władcy od XVI wieku częściej zasiadali na niemieckim tronie cesarskim niż władcy ze wszystkich innych niemieckich rodów razem wzięci?
https://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82adcy_Niemiec#Habsburgowie_4
I cóż jest dziwnego w tym, ze w ramach Cesarstwa istnieją królestwa, księstwa, hrabstwa czy pomniejsze władztwa? Bawaria nawet dzisiaj nazywa się Wolnym Państwem. Czy z tego ma wynikać, ze nie jest częścią Niemiec? Austriacy do IIWŚ uważali się za Niemców, tak samo jak Bawarczycy, Szwabowie, Prusacy czy Hesowie (choć oczywiście pośród Niemców przywiązanie do tzw małej ojczyzny -heimatu- jest silniejsze niż np. wśród Polaków przywiązanie do tożsamości regionalnej). Dopiero zbrodnie Hitlera spowodowały, ze Austriacy zaczęli bardziej podkreślać swoją odrębność, chcą w ten sposób zrzucić z siebie winę.
Powiem Ci więcej – do mnie więcej XVI wieku także większość Szwajcarów a nawet Holendrzy byli uważani za Niemców.
https://youtu.be/7aM-eqO0CSI
https://youtu.be/XaYme5bpX5Y
Konto usunięte0
Skrótowo zachód poprawnie, północ napierdalanie się po ryju.
Nawet za bardzo się nie napierdzielaliśmy przez większy okres czasu z zachodnimi, epizodyczne zatargi.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Konflikty_zbrojne_w_historii_Polski
No ale zbiera się cały inwentarz.
stawo73
0
Natomiast co do tych w zasadzie poprawnych relacji z Niemcami w ponad 1000 letniej naszej wspólnej historii, to trzeba sobie uświadomić, że były one poprawne tylko wówczas, gdy to my byliśmy silniejsi. Gdy tylko było odwrotnie, to natychmiast przestawały one być poprawne.
Konto usunięte0
Może lepiej byłoby gdyby Leszczyński został wybrany na króla nie Sas ale wcześniejszy Sas gdyby mu się udało wzmocniłby Polskę jak jasna cholera, chciał przyłączenia Inflant, wprowadzić absolutyzm który w tamtym okresie był lepsza formą władzy no i chciał powrócić do dziedziczności tronu, przyjął katolicyzm.
Saksonia dostała solidnego boosta za unie z Rzeczpospolitą a lidze północnej czyli Saksonii,Danii i Rosji nie udało się bo ... szlachta powiedziała nie... no i w pizdu plany reform politycznych w celu wzmocnienia Rzeczypospolitej.
Jedni oceniają ich źle drudzy dobrze, nie wiem ale jak ktoś chce wiązać swój kraj z potęgą i chce tą potęgę reformować aby ją umocnić to raczej dobrze świadczy no ale szlachta dopięła swego , miała wyjebane i dała ruskim dostęp do Bałtyku.
stawo73
0
Poprawiło się chyba w tym znaczeniu, ze gdy w XVIII wieku ostatecznie zyskali nad nami przewagę, to nas najpierw sobie podporządkowali, a później rozebrali. To dla nas taki grobowy spokój.
Na zachodzie natomiast nie wykorzystywaliśmy sytuacji nawet w czasach naszej przewagi, a było co najmniej kilka „okienek” na odzyskanie Śląska czy Pomorza i ponowne zjednoczenie ziem Korony Polskiej. Bardziej naszą szlachtę interesowała jednak Mołdawia niż Śląsk.
zakowskijan72
1
To nie Niemcy, to Krzyżacy.
To nie Niemcy, to Prusacy.
To nie Niemcy, to naziści.
To nie Niemcy, to faszyści.