@sharkando, Jeślibym musiał zagłosować to bym zagłosował na konfederację, ale nie powinienem tak nawet mówić gdyż to jakiś absurd, bo nigdy człowiek nic nie musi o ile jest dostatecznie twardy by przyjąć konsekwencje, ale mniejsza z tą dygresją. Osobiście głosować nie mam zamiaru. Problemy i choroby, które toczą nasz świat nawarstwiały się zbyt długo i uważam, że kto by nie wygrał w jakimkolwiek kraju (przyjmując, że wybory są zawsze uczciwe) to i tak jest to bez większego znaczenia gdyż przyszłość będzie mówiąc ogólnie bardzo zła, coś jak te słynne szyny i podwozie, a ten pociąg to nasz świat.

Prawdopodobnie czekają nas przemiany zbyt duże ażeby każdy człowiek potrafił je od tak zaakceptować, ale poboli i przestanie, niedługo umrzemy, a nowe pokolenie będzie czuć się jak ryba w wodzie, bo nie będzie mieć wspomnień z czasów wcześniejszych więc i akwarium przeszkadzać im nie będzie.

Ale tak jest chyba od wieków? ludzie sprzed tysięcy lat, którzy prowadzili koczowniczy tryb życia, jeśliby w ogóle potrafili objąć to rozumem to prawdopodobnie nazwaliby ostatecznym stadium zniewolenia to co my nazywamy wolnością.

@ManuelVenator, ja wolę jednak wybrać mniejsze zło, moze chociaż uda się opóźnić to całe gówno które czeka nas, a bardziej nasze dzieci i wnuki....