Państwowy szwajcarski nadawca radia i TV SSR/SRG odnotował w tamtym roku zysk w wysokości 27 mln chf. Bez żadnych państwowych dopłat, bo utrzymuje się tylko z abonamentu oraz reklam. I ma całkiem niezłą ramówkę, jak np. najlepsze seriale z HBO. Da się? Ano da.

#szwajcaria #swissinfo #telewizja

12

@reflex1, u nas mało % ludzi płaci abonament RTV. W Szwajcarii wszyscy płacą, wolę finansowanie z budżetu partii rządzącej jak już musi być publiczna TV, abonament RTV do likwidacji.
@Przybywam_z_Twittera, W Szwajcarii odwrotnie. Ludzie wolą płacić abonament, nawet było referendum na ten temat i większość, 71% opowiedziała się za utrzymaniem. A i finansowanie z budżetu partii rządzącej nie dałoby rady, bo tu nie ma partii rządzącej.

I telewizja publiczna jak sama nazwa wskazuje nie powinna należeć do żadnej partii.
@reflex1, no ale u nas tak jest że partie rządzące przejmują TV
@Przybywam_z_Twittera, A nie powinno. I z tego co pamietam (chociaż fakt, nie oglądam polskiej TV, czasami gdzieś włączę sobie powtórkę z Wiadomości), to jednak za poprzednich władz nie było tak tępej prorządowej propagandy rodem z PRLu. I nie było jakichś wyjebanych rządowych dotacji w wysokości 2 mld pln. I to nie z budżetu partii rządzącej tylko z budżetu państwa.
@reflex1,

W Szwajcarii jak wygląda sprawa kiedy ktoś nie płaci abonamentu choć ma zgłoszony odbiornik (jeśli jest taki obowiązek zgłoszenia) ?

W Polsce na razie nie ma obowiązku wnoszenia opłaty abonamentowej bez uprzedniego zgłoszenia faktu posiadania odbiornika.

Nie ma możliwości wejścia i sprawdzenia czy ktoś ma odbiornik choć nie zgłosił go.

TVP skądś musi mieć finansowanie. Stąd dotacje.

Za poprzednich rządów, do 2015. nie było żadnej różnicy w przekazie między TVP a np TVN czy Polsat.

Tak, TVP jest telewizją rządową, od powstania do dziś i żadnej z partii rządzących nie zależało na zmianie.

Jedyna ekipa, która zrobiła ludzi w bambuko z abonamentem to PO. Tusk z mównicy sejmowej za czasów swego premierostwa nawoływał do porzucenia opłaty abonamentu i wielu jełopów mu uwierzyło. Przestali płacić.

Potem musieli zapłacić abonament i odsetki.

Tak kończy się wiara w obietnice zawodowego kłamcy.

Najpierw należy sprawdzić czy prawo pozwala na takie a nie inne zachowanie a potem to robić. Tyle, że mieszkańcy tenkraju, a w szczególności zwolennicy postępu i nowoczesności mają taką cechę, że nie potrafią czytać ze zrozumieniem przepisów prawa.

A potem jest płacz i zrzucanie winy na innych za własną głupotę.