Źle się dzieje w El Royale (2018)

Początek lat siedemdziesiątych. Czterech nieznajomych melduje się w hotelu, który jest obsługiwany przez jednego recepcjonistę. Każda z osób skrywa mroczną tajemnicę.

Powiem tak. Nie lubię oglądać nowych produkcji, ponieważ często w nich otrzymujemy w pakiecie "ideologiczną papkę". Tutaj o dziwo tego nie ma. Jakbym miał w skrócie opisać ten film, to bym powiedział "kino Tarantino ale bez Tarantino". Naprawdę, gdybym wcześniej nie znał nazwiska reżysera, to przysiągłbym, że zrobił to Quentin. Więc dla fanów jego twórczości, to powinna być pozycja obowiązkowa. Dla reszty... też. Bo to dobry, momentami bardzo dobry film.
#ogladajzlurkiem #film

6

Brak komentarzy. Napisz pierwszy