@pentakilo, Jakich depopulistów? Jeśli jest jakiś plan, to ma on marginalny wpływ. Ci "depopuliści" to po prostu korporacje rozrywkowo-medialne, a "plan" to 'wolny rynek'. Korpo chcą zarabiać, więc podsuwają to co najlepiej się sprzedaje. Czyli rozrywka oparta na najniższych instynktach. Seks, sława, bogactwo, igrzyska, konsumpcjonizm, lans, itd.
Domyślam się, że chodziło Ci o tęczowe ruchy. To margines. Ktoś ostro poyebany po prostu zczaił, że taka kultura oparta na instynktach i bez większych ambicji, to dobre podłoże dla dewiacji seksualnych czy pedofilii. Ten margines był zazdrosny, że nie mógł swobodnie zadowalać własnych instynktów tak jak większość dookoła. W ten sposób patologiczny margines normalizuje swoje patologie i może powoli wychodzić z podziemia.
@pentakilo, antynatalizm to efekt uboczny dwóch rzeczy:
1. Kultura konsumpcjonizmu (opisana w poprzednim poście)
2. Ceny życia. Nieruchomości, utrzymania dzieci, opieki itd. Kiedyś, gdy tylko praca faceta wystarczała do utrzymania rodziny, ludzie mieli dużo dzieci i też żyli szczęśliwi. ...ale nie musieli kupować pierdyliona modnych ubrań, zmieniać smartfona co rok, a auta co 5 lat, jeździć 2x do roku na wakacje, żeby cyknąć słit focie na insta z nart czy pod palmami... Itd.
To dzisiejsza kultura zachodnia wymusiła antynatalizm. Wielkość jest wypadkową tych 2 punktów. Mam porównanie i np. W Europie Wschodniej dużo większy wpływ ma punkt nr.2 (gdyby ludzie mieli warunki, to by mieli więcej dzieci). W Europie Zachodniej punkt nr.1 odgrywa większą rolę. Polska i Norwegia to idealny kontrast ...ale w miarę bogacenia się, Polacy nie mają więcej dzieci, tylko punkt 1. zaczyna mieć większy wpływ, a punkt 2. mniejszy. Tak działa kultura zachodnia 🤷
(Np. Imigranci spoza Europy już się jej nie poddają i mają dużo wiecej dzieci, pomimo mniejszych zarobków. Po prostu inna kultura niż zachodnia. Religia odgrywa dużą rolę. Laicyzacja nie sprzyja natalizmowi)
@pentakilo, Prawie zawsze chodzi o kasę, a reszta to skutki uboczne. Przecież państwu lepiej, gdyby ludki miały dużo dzieci. Fikołki w polityce prorodzinnej to dobry dowód.
Zachód padł ofiarą sowieckiej agendy demoralizacji, niszczenia społecznego, krzewienia oszustów marksistowskich jako rewolucyjnych ruchów społecznych.
Najweselsze jest to, że tępaki dziś powtarzają jak Rosja im zagraża militarnie a te same tępaki ze świętą nabożnością odnoszą się do zbudowanych tam przez oszustów filarów marksistowskiego ogłupienia i te tępaki polityczne nie pozwalają tknąć ani jednego z filarów oszustwa marksistowskiego. Te filary gmachu oszustwa marksistowskiego zostały zbudowane na zachodzie przez agenturę sowiecką i utrzymywane są dziś przez syjonistów i pachołków masońskich.
Dobrze to opisuje w wielu swoich filmach dawny agent rosyjski Jurij Biezmienow.
Mitne
1
cziter2
0
pentakilo
3
cziter2
2
Domyślam się, że chodziło Ci o tęczowe ruchy. To margines. Ktoś ostro poyebany po prostu zczaił, że taka kultura oparta na instynktach i bez większych ambicji, to dobre podłoże dla dewiacji seksualnych czy pedofilii. Ten margines był zazdrosny, że nie mógł swobodnie zadowalać własnych instynktów tak jak większość dookoła. W ten sposób patologiczny margines normalizuje swoje patologie i może powoli wychodzić z podziemia.
pentakilo
1
cziter2
1
1. Kultura konsumpcjonizmu (opisana w poprzednim poście)
2. Ceny życia. Nieruchomości, utrzymania dzieci, opieki itd. Kiedyś, gdy tylko praca faceta wystarczała do utrzymania rodziny, ludzie mieli dużo dzieci i też żyli szczęśliwi. ...ale nie musieli kupować pierdyliona modnych ubrań, zmieniać smartfona co rok, a auta co 5 lat, jeździć 2x do roku na wakacje, żeby cyknąć słit focie na insta z nart czy pod palmami... Itd.
To dzisiejsza kultura zachodnia wymusiła antynatalizm. Wielkość jest wypadkową tych 2 punktów. Mam porównanie i np. W Europie Wschodniej dużo większy wpływ ma punkt nr.2 (gdyby ludzie mieli warunki, to by mieli więcej dzieci). W Europie Zachodniej punkt nr.1 odgrywa większą rolę. Polska i Norwegia to idealny kontrast ...ale w miarę bogacenia się, Polacy nie mają więcej dzieci, tylko punkt 1. zaczyna mieć większy wpływ, a punkt 2. mniejszy. Tak działa kultura zachodnia 🤷
(Np. Imigranci spoza Europy już się jej nie poddają i mają dużo wiecej dzieci, pomimo mniejszych zarobków. Po prostu inna kultura niż zachodnia. Religia odgrywa dużą rolę. Laicyzacja nie sprzyja natalizmowi)
pentakilo
0
cziter2
0
DarrDarek
0
Zachód padł ofiarą sowieckiej agendy demoralizacji, niszczenia społecznego, krzewienia oszustów marksistowskich jako rewolucyjnych ruchów społecznych.
Najweselsze jest to, że tępaki dziś powtarzają jak Rosja im zagraża militarnie a te same tępaki ze świętą nabożnością odnoszą się do zbudowanych tam przez oszustów filarów marksistowskiego ogłupienia i te tępaki polityczne nie pozwalają tknąć ani jednego z filarów oszustwa marksistowskiego. Te filary gmachu oszustwa marksistowskiego zostały zbudowane na zachodzie przez agenturę sowiecką i utrzymywane są dziś przez syjonistów i pachołków masońskich.
Dobrze to opisuje w wielu swoich filmach dawny agent rosyjski Jurij Biezmienow.
http://www.youtube.com/watch?v=IQPsKvG6WMI
uciekajciezpolski
-1