@d00d, apropos Twojego posta o akcji z bilbordami i plakatami prolife, to pomijając autorkę, której opinia co do wykorzystania tego obrazu ma takie znaczenie jak geopolityczne/"filozoficzne" rozkminy Wałęsy, to jest to po prostu majstersztyk propagandy - myślisz, że jej autorzy nie wiedzieli z jaką reakcją to się spotka? Wiedzieli i było to bardzo przemyślane, te plakaty działają dopiero jak są popisane czarnym sprayem z hasłami "wypie#%ć" "jeb@% PiS" "mój wybór" jak widać na nich próby zerwania, ogólnie dewastacji - dopiero to ma zamierzony wydźwięk ( Chapeau bas ) https://youtu.be/81o_0O0jgKE
#takaprawda #propaganda #reklama #mistrzowie #prolife

7

@12358, @d00d, @bialkowski, nie zgadzam Cię z nazywaniem tych plakatów propagandą. Ba, ciężko mi nawet powiedzieć, że to głos w sprawie, bo nie są nawet podpisane (chociaż jakoś niedawno zaczęły się pojawiać wersje z tekstem). Ot niemy obrazek skłaniający do refleksji. A, że u lewicy ta refleksja brzmi "zniszczyć" to już nie autorów inicjatywy wina. To "postępowi" dali świadectwo, nie oni.

Pewnie liczy się z tym, że tak będzie, ale co z tego? Mieli dokonać autocenzury, bo reakcja przeciwników uczyni ich propagandzistami? Nie, to "pro-choice" powinni się wstydzić. To po pierwsze a po drugie, zagrożenia wynikające z tej retoryki są oczywiste. Dążylibyśmy do modelu, w którym konserwatyści milkną w imię dobrego obyczaju a liberałowie robią co chcą. To już się raz wydarzyło. Na Zachodzie, nazywamy to polityczną poprawnością.

Poza tym idąc tokiem rozumowania Pękały, to wszelkie błyskawice też powinny być uznane za propagandę. Czy jednak nie, bo tutaj druga strona potrafiła się zachować i niczego nie wandalizowała? Jeśli to pierwsze to dążymy do absurdu i właściwie każdy przejaw poparcia dla danej idei jest propagandą. Jeśli to drugie ciężko traktować taką definicję poważnie. Swoją drogą w czerwcu 2020 wszelkie plakaty Dudy w mojej rodzimej mieścinie zostały zwandalizowane. Czy to była propaganda jego elektoratu? Według Szymona chyba tak.
@KwarcPL, tak krótko - akcje typu dewastacje wystawiają świadectwo, wybory to inna bajka, tu po obu stronach są "winni". Natomiast tutaj ciężko mi sobie wyobrazić prolifera wandala, plującego na osobę o innych poglądach czy rozwalającego jakieś elementy przestrzeni miejskiej - to po prostu ludzie z innymi wartościami - myślę, że ta akcja to sukces, bo coś (kto zły, wandal, cham i prostak, a kto wręcz przeciwnie) przedstawiła w jaskrawym świetle.
@12358, myślę, że widzi się sprawy tak, jak się je ma w sercu. Ja, gdybym rozwieszała te plakaty, to bym nie zastanawiała się, jaka będzie reakcja przeciwników, tylko robiłabym to po to, żeby pokazać jak piękne jest dziecko w brzuchu mamy i że to jest malutki człowiek. A że odzew przeciwników jest spektakularnie rażący, to nic zaskakującego - zło jest spektakularne.

Szatan cieszył się, że spowodował šmierć Boga na krzyżu, dopóki do niego nie dotarło, że wtedy to on sam został zgładzony.

Jak dla mnie - żadna prowokacja. A że osobowe zło się samo głupio daje, to tym lepiej.