przed chwilą tyle co nie rozjechałem kota. skurwiel w ostatnim momencie wybiegł na drogę tak, że nawet mi noga z gazu nie drgnęła. założyłem, że już po nim, ale odbiłem kierownicą i udało mu się uciec w ostatnich milisekundach.
widzieliście kiedyś rozjechanego psa na drodze? ja też nie.
a kota? no właśnie. o czymś to świadczy. ptaszki też niezłe ryzykanty, raz jednego potrąciłem i dzisiaj w sumie też o mały włos
https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/ec/c8/5db6e0ec2fe1a_o_large.jpg
#zwierzeta #polskiedrogi #koty
widzieliście kiedyś rozjechanego psa na drodze? ja też nie.
a kota? no właśnie. o czymś to świadczy. ptaszki też niezłe ryzykanty, raz jednego potrąciłem i dzisiaj w sumie też o mały włos
https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/ec/c8/5db6e0ec2fe1a_o_large.jpg
#zwierzeta #polskiedrogi #koty
YoloDruid
1
Był skubany na wysokości koła. Odbiłem trochę. Nie zdążyłem nawet przyhamować. Słyszałem jak go przewaliło pod podwoziem (mam trochę obniżone auto). Kot uciekł. Ja straciłem kratkę ze zderzaka i wgniotka nieduża.
Koty psy, jeże, lisy.
PostironicznyPowerUser
0
Wokulski
1
Widziałem i to o wiele częściej niż koty.
dendrofag
1
Taki kotek potrafi się ułożyć wygodnie spać na krawędzi parapetu na najwyższym piętrze w bloku.
A teraz na wiosnę, ptaki, szczególnie samce, są o wiele mniej ostrożne, bo co innego im w głowie