Perspektywy właśnie wydały ranking uczelni wyższych za rok 2020. Zastanowiło mnie dlaczego Uniwerki, które kojarzone są z kierunkami będącymi kuźniami bezrobocia takimi jak europeistyka czy inne socjologie są tak wysoko. Spojrzałem w metodologię i no cóż…


Za to jak absolwenci radzą sobie na rynku pracy dają całe 12%. To już więcej można dostać za "umiędzynarodowienie" czyli ile jest studentów z wymiany, z ilu krajów i jak wielu krajowych wysyłają na Erazmusa. W prestiżu z kolei punktują za liczbę profesorów w ogóle nie uwzględniając, że są uczelnie większe i mniejsze. Czyli jakby dwa uniwerki się połączyły to nie zmieniłoby się nic... oprócz pozycji w rankingu. Śmiech na sali.
https://ranking.perspektywy.pl/2020/ranking/ranking-uczelni-akademickich
https://ranking.perspektywy.pl/2020/article/metodologia-rankingu-uczelni-akademickich
#studia #studbaza #statystyka #ranking #uczelnie #uniwersytet

11

Przekleję znaleziony w Internetach komentarz do tego "rankingu":
Za samą liczbę krajów, z których przybyli Erazmusy przyznają 1%, ale osobno dają 1% za ich pogłowie. Jeszcze przyznali 3% za proporcję studentów zagranicznych do ogółu, a że praktycznie wszyscy oni uczą się po angielsku to masz dodatkowe 3% za żaków na studiach obcojęzycznych. No i sam fakt istnienia takich studiów jest kolejne 3% w zależności od ich ilości. Piękny ranking, w którym 5 razy liczy się to samo i niby Erazmusy dają 1% a de facto 11% XD
Od siebie dodam, że ch... kogo obchodzi ilu zagraniczniaków jest? Jakkolwiek to wpłynie na mój sukces na rynku pracy? Nie, więc dla kogo zrobili ten "ranking"? Dla Julek rozglądających się za czarnoskórymi Erazmusami?
@KwarcPL, to tak samo jak z tą mityczną różnicą płac. przekręcić metodologię tak, żeby udowodnić tezę
@antherneos, o źródłach luki płacowej do rzeczy powiedzieli w pracuj.pl:
Luka płacowa w Polsce jest tematem złożonym i powinno się ją rozpatrywać, biorąc pod uwagę co najmniej kilka aspektów. Obok nagannych przypadków dyskryminacji płacowej, które na szczęście zdarzają się coraz rzadziej, mamy też szereg innych czynników. Jednym z najważniejszych jest wybór ścieżki zawodowej. Okazuje się, że kobiety rzadziej decydują się na kształcenie w obszarach, w których płaca zdecydowanie odbiega od średniej (np. IT). Panie częściej też pracują w niepełnym wymiarze godzin. Badania wskazują też, że kobiety cechują się przeciętnie niższą skłonnością do podejmowania ryzyka i mniejszym zamiłowaniem do negocjacji, co ogranicza potencjał do osiągnięcia wyższych stawek i zajęcia lepiej płatnych stanowisk.
https://media.pracuj.pl/28159-wynagrodzenie-polek-w-2017-roku-czy-kobiety-nadal-zarabiaja-mniej

Niestety ten raport ma już 4 lata a nowszego nie widzę. Pewnie mieli w kadrach feministki, które narobiły takiego rabanu, że już więcej nie będą tego badać. No, ale tak działa lewica. Zamknąć usta tym, którzy mówią inaczej niż oni a potem mówić, że nauka jest po ich stronie. No ciężko żeby było inaczej jak za powiedzenie, że są dwie płcie można wylecieć z uczelni…

Co do szklanego sufitu to uroczo, że nikt nie zwraca uwagę na zjawisko odwrotne zwane szklaną piwnicą. Znaczna większość kiepsko płatnych zawodów bez perspektyw wykonują mężczyźni. Kominiarze, listonosze, ochroniarze, woźni czy stolarze. To wszystko są typowo męskie branże…
https://forsal.pl/artykuly/777056,szklana-piwnica-czyli-mezczyzni-tez-bywaja-dyskryminowani.html