Ostatnio wstawiłem posta o tym jak nieuczciwi potrafią być blacharze.

To teraz coś o mechanikach. Z własnego doświadczenia. Nagrywane z pierwszego podejścia i na szybko więc ciut nieskładnie.

Mechanik wypuścił mnie z zapowietrzonymi hamulcami, przestawionym rozrządem i udupił mi klimatyzację. Ubyło czynnika poniżej minimum które mogło chłodzić.

Nawet koła tak dojebał że był problem z odkręceniem. Spokojnie ponad 250 Nm. Podczas gdy w tym aucie nie ma potrzeby przekraczać 120. Plus sporo innych sabotaży.

Za wszystko skasował jedyne 2600.

Do tej pory odkrywam kolejne smaczki.

http://streamable.com/pbwp2s

Drugi zacisk był podobnie spieprzony, ale tam nie uszkodził tłoczka.

Nie wiem co z tym gnojem zrobić. Sąd zabiera tyle czasu i nerwów że sam sobie też dokopie, a podpalenie warsztatu to trochę zbyt radykalne podejście...

#mechanika #mechanikasamochodowa #zzycialurka #takasytuacja

12

@Verum,

Od lat sam serwisuję swoje auta nauczony właśnie różnymi szwindlami mechaników.

Jak nie oszust to gówno wie i zgrywa fachowca.

Miałem to szczęście, ze trafiłem na mechanika dziwkarza, który miał ogromną wiedzę i bardziej zainteresowany był tym aby klient sam se zrobił auto pod jego okiem, oczywiście kiedy nie było nowej dupy na horyzoncie, bo wtedy znikał na czas potrzebny do jej przelecenia. Trwało to czasem nawet ze dwa tygodnie.

Ale nauczyłem się mechaniki, blacharki, lakiernictwa przy nim.

I się przydaje

Wpis został usunięty przez autora

@Verum, Jako profesjonalny mechanik napiszę Ci, że robił to pijak/olewus albo praktykant. Ogólnie jest to często spotykany problem jak coś przyjeżdża. Ale co ciekawe nie wpływa to zbytnio na właściwości jezdne, może ew. trochę szumieć bo nie do końca tłoczek się cofa i lekko klocek obciera. Krzywo skoszony klocek to jeszcze nie koniec świata.

Także po prostu zmień mechanika i poszukaj takiego z chęciami i głową.

Jednak to coraz trudniejsze- dlaczego? Bo albo taki mechanik zakłada swój warsztat albo pracuje tam, gdzie kolejki są na 2 miesiące do przodu.

Jak jest syf na warsztacie to omijaj.

Edit: Doczytałem o rozrządzie, zapowietrzonych hamulcach i klimie.

Chłopie gdzie Ty trafiłeś?
@Tomkilla,

Niby nie koniec świata ale strasznie mi się ruda rozrosła na tarczy od strony tego klocka.

Zeszlifowałem jak Janusz szlifierką i mam nadzieję że pożyje nieco dłużej
@Verum, Przypuszczalnie albo audi. Ogólnie te tarcze z tyłu to jakaś ich bolączka. Zapiekają się tłoczki, zapiekają się dźwignie ręcznego z tyłu zacisku, czasem stają tłoczki.

Potem następuje rdzewienie tarczy spowodowane przegrzaniem lub tzw. pittingiem.

Szlifierką będzie ok o ile nie odpadają już płaty metalu. Nawet jak tego nie zrobisz będzie ok.

Lekarstwem wizualnym jest wymiana tarczy.
@Tomkilla,

Fiat. Stilo konkretnie.

Tarcza jeszcze w miarę gruba to szkoda wymieniać. Myślę że jeszcze z dwa lata pojeździ.
@Tomkilla,

Jeden z większych warsztatów w okolicy. Dobrze wyposażony, limuzyny nawet robią. No ale akurat mnie potraktował jak gówno. Nie dotrzymał ani terminów, ani nawet minimum jakości. Kwestie reklamacji też olał. A chciałem aby mi jedynie oddał za przestawiony rozrząd. 500zł z niecałych 2800. To serio niewiele.

Auto-Gaz Relax mechanika pojazdowa

Wierzbińska 90, 95-070 Aleksandrów Łódzki

http://g.co/kgs/Fh4BZ7
@Tomkilla,

Jak jest syf na warsztacie to omijaj.

Nie.

często ci co mają wylizany warsztat nie mają pojęcia o mechanice.

To jest loteria.
@mtelisz, Loteria owszem. Jednak chciałbym pracować na czystym i zadbanym warsztacie niż na syfiastym. Jeżeli ktoś nie zadba o porządek to i o auto nie zadba bo niby dlaczego miałby? Wylizany to też przesada ale po prostu zadbany warsztat.

Jednak do syfiarzy też jest kolejka-- syfiastych aut. Niedawno zrozumiałem gdzie serwisują się januszowe stare auta premium typu a6c5, e46 albo mercedes s klasa 1999 r.
@Tomkilla,

Czyli mam syfiaste auta. Bo jedno ma 31 lat a drugie 23 lata.

Nie rozumiem jak więc przechodzą coroczne badania techniczne bez problemów, mimo że serwisuję je sobie w niezbyt czystych warunkach, bo nie jestem idiotą płacącym za wynajem garażu przynajmniej pięć stów za miesiąc.

Aha. Nie mam znajomych wśród diagnostów.

najlepszego blacharza podczas pracy miałem okazję obserwować w syfiastym warsztacie. Auto tam naprawione przez nich nie nosiło śladów po wypadku.

W czyściutkich warsztatach można spotkać może 2-3% mechaników. Pozostali to wymieniacze,

@mtelisz, Może się zdarzyć i tak. Ja piszę ze swojego doświadczenia a też jestem diagnostą. Sam posiadam 2 auta - 24 oraz 18 letnie i są w bardzo dobrej kondycji.

Jednak trzeba zadać sobie pytanie- czy ludzi którzy kupują 25 letnią sklasę z 5 litrowym silnikiem LPG stać na utrzymanie tego auta? Jeżeli się popsuje to gdzie go serwisują? Ja bym nawet na takie złomowisko nie chciał patrzeć, bo tam potrzeba cudu. Urwie Ci się regulator kseonów to trzeba go poskręcać śrubkami bo nowy kosztuje krocie. Itp itd
@Tomkilla,

Kosztuje.

Utrzymanie w dobrym stanie starego auta kosztuje i to nie mało. czasem więcej niż kosztowałby zakup nowego.

Tak, są tacy co za śmieszne pieniądze kupuję złom, jak napisałeś "25 letnią sklasę z 5 litrowym silnikiem LPG" to już po tym LPG wiadomo, że sprzedaje biedak i kupuje biedak.

I tak, potem te złomy jeżdżą.

Ale przecież obowiązkiem diagnosty jest takie coś odrzucić przy badaniach.
Grzebałem bo łożysko z tyłu zaczęło huczeć i musiałem zdiagnozować która strona. Tylko dzięki temu to wykryłem. Będą trochę mniejsze szkody. Akurat od kolegi Szutkiego miałem klocki na podmianę tych ściętych

No ale piasta wymieniona, klocki też, przy okazji ustawione jak należy i będę sobie spokojnie połykać kolejne kilometry

Ładnie się błyszczy nowością. Przy okazji pokryłem powierzchnię olejem silnikowym, więc mam nadzieję że pozostanie taka śliczna na wiele tysięcy kilometrów

@Verum, kurde no współczucia. W pełni rozumiem i solidaryzuję się w bólu. Płacisz bydlakowi a tu hałtura. Kto wozi dzieci samochodem i po prostu musi mieć samochód w stanie bdb i bez kompromisów, szczególnie w tych 3 rzeczach w których NIE ma miejsca na kompromisy: hamulce, opony, układ kierowniczy. Wyznaję zasadę, że w samochodzie może nie działać radio. Reszta ma działać i być sprawna.

Ciężko o dobrego mechanika i uczciwego.
@wordpressowiec, akurat ta sytuacja nie wpływała na bezpieczeństwo ani na hamowanie. Powodowało to długoterminowo szybszą wymianę klocków ew. jakieś szuranie.
@Tomkilla, ale 2600 chłop zabulił. Solidaryzuję się z bólu. U mnie 2600 brutto to było nowiutkie sprzęgło LUK z nowym kołem dwumasowym i robocizna za wymianę. Ale jeździ to lepiej i nie było żadnej fuszery.
Jeszcze drugą stronę wam pokażę.

http://streamable.com/ef1r1f