Jak jedziesz z zachodniego Oslo do wschodniego na blokowisko, to tak jak z Sopotu na Chylonię, albo jak z Wilanowa na Bemowo. Taka jest różnica. Oczywiście oddzielne okręgi policyjne. To prawie jak inne państwo. W zachodnim Oslo ludki w bańce żyją.

Zacznijmy od tego, że Oslo jest małe. Nie ma nawet 1 miliona. Większość ludzi mieszka we wschodnim, bo to część tańsza więc imigranci tam. Wschód to bloki. Zachód kamienice i domki.glównie. Rynek nieruchomości w zachodnim to jakieś nieporozumienie. Tu więcej pustych lokali na głównych ulicach, niż w polskich miastach po inwazji centrów handlowych. Wygląda, jakby ludki trzymały, żeby sztucznie utrzymywać wysokie czynsze i ceny? Nie wiem, muszę sprawdzić. Dużo ambasad, urzędów, zabytków itd. więc już jak na małą część miasta sporo budynków wypada poza obieg. Nie ma dużych sklepów. Małe knajpki, butiki, jakieś rodzinne usługi. Po niektórych od razu widać, że pralnie kasy

Dwa różne światy. W Oslo widać to mocniej, bo zachodnie jest tak małe i nawet nie stwarza wrażenia, że to centrum metropolii. We wschodnim tam gdzie skupiska imigrantów, tam powstają jakieś ich biznesy. Importują własne towary, mają własne biura podróży z wycieczkami do mekki (i na dżihad:), własne jakieś dziwne przekazy pieniężne (dobry branża dla krypto. Można strzyc burkowe babcie jak moherowe w PKB BP:) W zachodnim Oslo też jest trochę imigrantów, ale już margines. Z biznesów co najwyżej jakaś knajpa orientalna, albo salon tajskiego masażu. Nie widać ich na ulicach wieczorami. Chyba sami woleliby mieszkać wśród swoich.

To całe urzędowe przydzielanie uchodźców i rozpraszanie ich, to celowa #inzynieriaspoleczna Nie widać wtedy kiedy imigracja przekracza poziom krytyczny i wychodzi to dopiero podczas niepokojów społecznych. Integracja to mit, a już w Norwegii to w ogóle najwyższy poziom segregacji. Pozostaje asymilacja obok rdzennych mieszkańców, a nie wymieszani w jednych dzielnicach. Serio trzeba zaorać całą Sorosową machinę, ze wszystkimi fundacjami, ludźmi zatrudnianymi wg DEI, azylami, aktywistami itd. Na uniwersytetach też już bałaganu narobili i poumieszczali prawilniaków. To oni to wszędzie wciskają razem ze swoimi szkoleniami i finansowaniem de facto z naszych pieniędzy. Nawet Fundusze Norweskie, które z definicji są zapłatą za dostęp do rynku i mają służyć do zmniejszania różnic gospodarczych są rozdzielane przez instytucje i ludzi z Open Society na sztandarach. Zaorać to wszystko w pizdu. Izrael powinien pomóc, bo Soros to robi na konto Żydów jako narodu. #oslo #norwegiabezcenzury

7

Brak komentarzy. Napisz pierwszy