Byłem zobaczyć co słychać u ekipy budowlanej – idą ostro.




W drodze powrotnej, na odsłoniętym kawałku piachu, zauważyłem ślad.




Ze względu na podłoże słaby, ale wydłużony z zarysowanym, charakterystycznym iksem.




Szybkie myśli– Owczarek niemiecki, malamut, husky, duży mieszaniec czy on?>
Potrzeba wincyj śladów> Sznurował czy szedł trotem?> Trzeba szukać.
Już się cieszyłem, a okazało się, że jakiś pies zrobił mnie w konia



#zwierzeta

16

@WGS, "on", czyli kto?
@d00d, Wilk. Cały czas mam nadzieję, że już się u nas osiedliły. Nie znalazłem jednak odchodów z sierścią, podrapanej ziemii w pobliżu skrzyrzowań dróg leśnych czy resztek jelenia (z sarny to zostną tylko kawałki sierści) po uczcie. Na nizinach terytorium zajmowane przez jedną rodzinę mylnie zwaną watahą (kilka osobników) przekracza powierzchnię całego nadleśnictwa więc trafić na jakikolwiek ślad jest ciężko.
@WGS, fascynujące Twoja pasja jest niesamowita
@d00d, Od niedawna "wgryzam się" w wilczy temat i stwierdziłem, że 90% dotychczasowej mizernej wiedzy mogę wsadzić w buty.
Istnieje masa stereotypów zupełnie niezgodnych z prawdą.
Niedługo napiszę dłuższego posta w którym postaram się je wyprostować