wróciłem właśnie z nowych #straznicygalaktyki (vol.3) i powiem Wam... jako autentyczny fan Marvela, że takiej chujozy to ja dawno w życiu nie widziałem. To jest taki gniot, że aż mnie skręca... jak oni mogli takie coś wypuścić? nie wiem, ale - co gorsza - jak czytam opinie na necie, to się zastanawiam, czy na tym samym filmie byliśmy. Całość to 1-2 (max) sceny akcji + 3 sceny humorystyczne (reszta dowcipów nie siada kompletnie). Film bez tempa, bez akcji, bez polotu... Próbuje grać na emocjach, ale mizernie, bo widz skupiony jest na tym, aby przestać ziewać. Słowem, mega chujnia (UWAGA! to nie jest opłacona opinia ). Jeśli komuś się to widowisko podobało, to zapraszam do dyskusji, w którym kuźwa miejscu! Mega niewypał. Od czasów Endgame'a #MARVEL pikuje mocno w dół