Leżę w wygodnym łóżku i rozkoszuje się tą chwilą. Pisząc pieką mnie poranione palce przez zęby szczupaka. Ciało mnie swędzi od licznych pogryzień komarów, kleszczy i innego robactwa. Odcisk na lewej stopie daje znać. Bolą mnie nogi i wszystkie mięśnie. Oparzyłem palca, łapiąc gorący patyk. Na koniec nowe doświadczenie. Kiedy myłem stopy, na wysokości kostki przyssała mi się pijawka. Gdy ją dotknąłem namydlonymi dłońmi, odruchowo ja wyrwałem i szczerze powiem że jej nie widziałem, pamietam uczucie rozciągania przyklejonego żelka. Po odczepieniu ciurkiem sączyła się krew, bo enzym tego plugastwa zapobiega krzepnięciu. Jedź do lasu mówili, będzie fajnie mówili... #outdoorskandynawia
Brak komentarzy. Napisz pierwszy