@pentakilo, Bez maski, bez szprycy, bez testów czy kwarantanny, a żyję - choć według tych skorumpowanych pajaców wirus powinien mnie dorwać już dawno temu
@pentakilo, U mnie w parafii ksiądz powiedział, że ilość pogrzebów w ostatnich latach nie wzrosła, ani nie zmalała.
Ja ciągle nie mogę umrzeć, choć od dwóch lat chodzę pośród globalnej pandemii oddychając morowym powietrzem, nie przyjmując szczepień i nie chroniąc się maską na twarz.
Ile kosztuje dobry, dwuręczny miecz dla początkującego? Chyba niedługo będzie mi potrzebny. Albo przynajmniej samochód, Toyota Highlander.
@rencista, kładło, kładło. Kiedyś na grypę 1/3 Europy umarła. Jak powiedział jeden ze znanych lekarzy co całą pandemię leczyli normalnie; Jakby na grypę przestać leczyć ludzi to by dalej 1/3 umierała. Na covida powszechnie nie leczono tylko na przeczekanie brano+propaganda strachu i paniki. Sam gadałem z gościem co robił we Francji w domu starców i jak ogłosili na początku pandemii że wykryto w domu przypadek covida to w ciągu godziny było kilka zgonów. A poza tym to ten covid np w porównaniu z takim rakiem jakiś śmiertelny nie jest.
@malcolm, Jakoś nie wierze w te wysoką śmiertelność hiszpanki. Kiedyś gdzieś widziałem opracowanie demograficzne z tamtego okresu i fakt ludzi ubyło ale więcej podczas I wojny światowej.
@malcolm, czytałem to co ludzie mówili wtedy o hiszpance i to były opinie, że to żadna epidemia, ludzie chorują ale umiera może 1 osoba na 100, zupełnie nie to co epidemie jakie znali z XIX wieku. Główny problem mieli wtedy taki, że nie ma komu pracować bo wszyscy chorzy leżą i np plony na polach niszczeją bo nie są zbierane na czas a nie to że była wysoka śmiertelność.
1 na 100 to nadal dużo z dzisiejszego punktu widzenia ale zdecydowanie w taki sposób nie wymrze 1/3 ludności Europy.
@malcolm, Statystyka jest nieubłagana. Na zapalenie płuc ludzie ostatnimi czasy tak nie umierali. Oczywiście to nie armageddon śmiertelności. Osobiście uważam że to kolejny balon próbny po świńskiej grypie itp.
@rencista, grypa to jest qrestwo a nie delikatna choroba. Jak od razu się jej nie przypieprzy (trzy dni łóżko, pocenie ) to potrafi rozwalić serce albo płuca, czasem inny organ. I potrafi zabić.
@rencista, na covida nie leczyli ani powikłań jak zapalenie puc - tylko respirator który ma 90% śmiertelność po zastosowaniu. Taki był plan od początku.
@malcolm, oni uprawiają naukę w nowoczesnym stylu zachodnim, zgodnie z doktryną "zaufaj nauce", gdzie tezy i twierdzenia nie poddaje się weryfikacji oraz krytyce, bez narażania się na bycie nazwanym teoretykiem spiskowym 😐
Alpragen
2
manekin
1
Marud666
2
Konto usunięte1
LizardKing
1
pentakilo
0
LizardKing
1
pentakilo
0
wiktor
6
Ja ciągle nie mogę umrzeć, choć od dwóch lat chodzę pośród globalnej pandemii oddychając morowym powietrzem, nie przyjmując szczepień i nie chroniąc się maską na twarz.
Ile kosztuje dobry, dwuręczny miecz dla początkującego? Chyba niedługo będzie mi potrzebny. Albo przynajmniej samochód, Toyota Highlander.
Cyr4x
2
pichtovvy
1
Konto usunięte17
malcolm
9
rencista
1
malcolm
4
rencista
0
malcolm
3
Na covida powszechnie nie leczono tylko na przeczekanie brano+propaganda strachu i paniki.
Sam gadałem z gościem co robił we Francji w domu starców i jak ogłosili na początku pandemii że wykryto w domu przypadek covida to w ciągu godziny było kilka zgonów.
A poza tym to ten covid np w porównaniu z takim rakiem jakiś śmiertelny nie jest.
rencista
0
malcolm
1
borubar
0
Główny problem mieli wtedy taki, że nie ma komu pracować bo wszyscy chorzy leżą i np plony na polach niszczeją bo nie są zbierane na czas a nie to że była wysoka śmiertelność.
1 na 100 to nadal dużo z dzisiejszego punktu widzenia ale zdecydowanie w taki sposób nie wymrze 1/3 ludności Europy.
rencista
0
mtelisz
0
grypa to jest qrestwo a nie delikatna choroba.
Jak od razu się jej nie przypieprzy (trzy dni łóżko, pocenie ) to potrafi rozwalić serce albo płuca, czasem inny organ. I potrafi zabić.
malcolm
0
pentakilo
2
malcolm
3