@Admimistrator, Francja ma euro - oni nie mogą sami decydować o tym ile dodrukować. Może się tylko przyglądać temu co postanowią inni.
W czasie epidemii drukowali u nich euro w podobnym tempie jak u nas złotówki (było nawet powyżej 17%, przez chwilę dobili do 20% tak jak u nas). Jakieś większe różnice pojawiły się dopiero w tym roku (gdy postanowiliśmy dodrukować złotówek na pomoc Ukrainie a państwa strefy euro zareagowały bardziej powściągliwie).
I tak samo jak u nas telewizja we Francji milczała wtedy na temat inflacji odwracając od niej uwagę ceną lokomotyw (zwaną tam consumer price index - dokładnie to jest na tym zdjęciu) czyli że niby nie jest tak źle gdy pieniądz stracił na wartości bo lokomotywy potaniały.
@Admimistrator, @borubar, Nie tylko emisja pieniądza odpowiada za inflację. Gdyby tak było, to np. we wszystkich państwach strefy euro inflacja powinna być taka sama. A jednak nie jest – gdy we Francji inflacja wynosi ponad 5%, to w państwach bałtyckich grubo ponad 20 (Łotwa 21,5%, Litwa 22,4%, Estonia 24,8). Wyraźnie widać natomiast, ze najwyższą inflację mają państwa ze wschodniej części Europy, które nagle zaprzestały importu towarów z Rosji i Białorusi (paliwa, stal, drewno, nawozy, cement).
@stawo73, Dokładnie. Przez ostatnie 20 lat ciagle było drukowane i inflacji takiej, jak teraz, nie było. Obecny skok jest wywołany znacznym spadkiem podaży, czyli po chłopsku mówiąc: dużo mniej towarów do nas teraz przyjeżdża (ucięty import towarów z Rosji i w dużej mierze z Dalekiego Wschodu).
@niebieski, No nie przesadzajmy też w drugą stronę. Skala rozdawnictwa pieniądza od czasów plandemii nie miała precedensu w naszej historii. Poza tym spadek podaży towarów to także efekt zamknięcia znacznej części gospodarki w latach 2020-21.
@pacjentzero, a Jarek to chyba najpotężniejszy władca Polski w naszej historii. Cieszę się że mogę żyć za czasów jego panowania. Wpisze sobie do cv ten fakt.
Admimistrator
1
Kiedy Francja mówi że na dużą inflację, my obniżaliśmy stopy procentowe
borubar
2
W czasie epidemii drukowali u nich euro w podobnym tempie jak u nas złotówki (było nawet powyżej 17%, przez chwilę dobili do 20% tak jak u nas). Jakieś większe różnice pojawiły się dopiero w tym roku (gdy postanowiliśmy dodrukować złotówek na pomoc Ukrainie a państwa strefy euro zareagowały bardziej powściągliwie).
I tak samo jak u nas telewizja we Francji milczała wtedy na temat inflacji odwracając od niej uwagę ceną lokomotyw (zwaną tam consumer price index - dokładnie to jest na tym zdjęciu) czyli że niby nie jest tak źle gdy pieniądz stracił na wartości bo lokomotywy potaniały.
stawo73
1
niebieski
0
stawo73
0
Konto usunięte2