I po corocznym spacerze na Wszystkich Świętych. Plusem posiadania rodziny z Warszawy jest to, że nie trzeba daleko jeździć. "Minusem" jest to że do odwiedzenia mam co roku ponad 20 grobów (w tym roku zliczyłem 24) na sześciu różnych cmentarzach. Powiem Wam, że 1 listopada jest jednym z moich ulubionych świąt pod względem spędzania czasu z rodziną. Odkąd pamiętam co roku spotykamy się trzypokoleniowym składem i ruszamy w cmentarze. Na Stegnach, Wawrzyszewie, Wolskim, Prawosławnym i w Wawrze jest w miarę łatwo – już nawet ja w miarę pamiętam jak dojść na nich na wszystkie "nasze" groby bo na każdym jest ledwie od jednego do czterech. Dopiero kiedy dojeżdżamy na Bródno do akcji musi wkroczyć Notes dziadka (pisany wielką literą bo ode mnie jest starszy na pewno, a nie wiem czy nie nawet od moich rodziców), w którym są zapisane adresy wszystkich mogił.
Strasznie lubię ten klimat. Bez większego pośpiechu, bez stresu związanego z przygotowaniami jak w przypadku Bożego Narodzenia czy Wielkanocy. Po prostu spędzenie całego dnia na spacerze z rodziną wypełnione wspomnieniami o bliższych i dalszych krewnych. I tak co roku jest praciotka Zocha, która wygrała Syrenkę na loterii i oddała wujkowi Maćkowi, jest chrzestna mojej babci – Zofia, którą samochód z UBekami potrącił jak była w ciąży, jest też babcia Zosia (tak, to popularne u nas imię xd), są pradziadkowie, jeden z virtuti militari z powstania warszawskiego i drugi, który po kilkunastu latach na Syberii zdołał wrócić do kraju, założyć rodzinę i jeszcze machnąć trzech synów przed śmiercią, jest praprababka, która będąc hrabianką popełniła mezalians wychodząc za prostego lekarza. I mógłbym tak jeszcze długo wymieniać, ale tez nie chcę za bardzo wchodzić w szczegóły. Najstarszy odwiedzony wczoraj grób był z 1896 roku i była to praprababcia mojej siostry ciotecznej.
Jak co roku podniesiony został temat stworzenia porządnego drzewa genealogicznego, może tym razem się uda xd
Tak czy siak dobrze wiedzieć skąd się na ten świat przyszło i że wygląda na to że jak się z niego odejdzie to będzie komu mnie wspominać.
#wszystkichswietych #przemyslenia #rodzina