W sprawie posiadanego kapitału.
Skąd ludzie w Polsce mają pieniądze na mieszkania, samochody, wyjazdy na wakacje?
Zarabiam ok, mam jakieś tam oszczędności, a ceny ciągle idą do góry i mam wrażenie, że nie jestem w stanie ich dogonić aby żyć na przyzwoitym poziomie.
Czy rzeczywiście Polacy żyją na kredyt?
Co sprawia, że ceny rosną?
Inflacja?
Jeżeli inflacja, to czemu wartość złota nie rośnie aby ją rekompensować?
Praca za granicą?
Jeżeli Polacy pracują w Niemczech czy w Anglii i zarabiają w lokalnych walutach, to dlaczego złotówka nie umacnia się gdy będą oni kupować złotówkę aby wydać te pieniądze w Polsce lub przelać je rodzinie? Logika podpowiada, że w długim okresie czasu takie czynności powinny sprawić że złotówka wyrówna się z obcą waluta do poziomu 1:1. A jednak, złotówka słabnie lub pozostaje na tym samym poziomie.
Skoro w Polsce społeczeństwo się starzeje, to dlaczego ceny mieszkań nie spadają? Czy powodem są spekulanci, którzy windują ceny, czy dopłaty państwa do mieszkań, a może coś innego?
Ostatnio słyszałem, że frankowicze wygrywają w sądach i nie muszą spłacać zaciągniętych kredytów. Oznacza to, że są teraz w posiadaniu nieruchomości wartej 500k za darmo. Oczywiście, nie ma nic za darmo i zapłacą za to pozostali klienci banków, którzy tego kredytu nie mieli.
Jeżeli faktycznie wszyscy są na kredycie, to martwię się, że nadejdzie taki czas, że nie da się tego dalej pociągnąć i konieczny będzie jakiś reset w postaci bankructwa państwa lub powszechnego anulowania kredytów.
Tym samym ja, jako że nie chciałem pójść po kredyt jak pozostali, dostanę najbardziej po tyłku.
#ekonomia #kredyty #mieszkanie #pytanie #oszczedzanie