Dzisiaj świt żeglarski rozpoczynał się około 03:24. Jeszcze przed nim zrobiłem podchód.
Łanie nie chciały współpracować. Idąc złamałem leżącą gałązkę i tym samym zwróciłem na siebie uwagę. Stanąłem w bezruchu i czekałem około czterech minut. Po tym czasie powoli podniosłem rękę - nie mam pojęcia w jaki sposób licówka mnie zauważyła. Poszły w las.
Daniele były bardziej wyluzowane.
Czy moglibyście jakoś ustawić się do zdjęcia?
Nie ma sprawy
Wytypowałem sobie potencjalną, jelenią miejscówkę blisko domu i dzisiaj byłem ją sprawdzić.
Śladami pana Borsuka szedłem prawie półtora kilometra.
Kilkaset metrów przed celem usłyszałem żurawie, więc założyłem szybki kamuflaż
Miałem zamiar strzelić panoramę, ale sprawy potoczyły się trochę inaczej.
Na leżąco wymieniłem obiektyw, bo model zbliżał się dosyć szybko. Z nerwów nie zdążyłem zmienić trybu autofokusa. W trybie pojedynczym strzeliłem mu zdjęcie do legitymacji
Wejście do Narnii
Wnerwiłem się na ostatnie miejscówki - https://lurker.land/post/8wRzuICWg
Pojechałem do kumpla z technikum leśnego, który jest nadleśniczym i lawina ruszyła
Dzisiaj leśniczy do spraw łowieckich dał mi namiary i ruszyłem w teren.
Tym razem wziąłem sprawę na poważnie:
- zamówiona siatka i strój maskujący,
- zarezerwowany urlop,
- cały czas myślę o jasnym teleobiektywie.
Jeszcze dwa miesiące i rykowisko rozkręci się na dobre.
Wszystko jednak blednie przy widoku polany, która kryje się za poniższym kadrem - nawet mi szczęka trochę opadła C.D.N, we wrześniu.
Może się okazać, że to mój ostatni wpis bo za chwilę wyląduję w szpitalu bez klamek
Od ośmiu dni śpię po 4 godziny. Przed świtem i wieczorami robię zasiadkę na szlaku, gdzie jelenie udają się na i wracają z żerowiska - efekt zerowy.
Nie zawiódł tylko księżyc
W ciągu dnia pomagam w pracy dyplomowej próbując złapać któregoś z Łowikowatych - skutecznie przeszkadzają mi w tym lepiące się do siatki Oblaczki granatki.
Pół zaległego urlopu w d...
Czas na reset - idzie browar i nalewka. Wasze zdrowie
DEET – co to jest, dlaczego odstrasza komary i kleszcze?
DEET jest repelentem otrzymanym syntetycznie ponad pięćdziesiąt lat temu w dwuetapowym procesie z kwasu m-toluilowego, chlorku tionylu i dietyloaminy. Należy do grupy pestycydów zwanej zoocydami o właściwościach odstraszających. DEET na komary i kleszcze jest najpopularniejszym z repelentów stosowanych na całym świecie ze względu na łatwą dostępność, niezawodność i długi czas działania, który uzależniony jest od stężenia w preparacie. Im wyższe stężenie związku, tym dłużej chroni przed ukąszeniami. Wykazano jednak, że zwiększanie stężenia powyżej 50% nie zwiększa skuteczności.
Jak DEET działa na komary i kleszcze?
Działanie DEET polega na zaburzaniu węchu owadów, które nie są w stanie odebrać i zakodować zapachu kwasu mlekowego, będącego składnikiem potu potencjalnego żywiciela. Nie mogą zatem zlokalizować ofiary. Spray na komary i kleszcze sprawia, że stajemy się dla owadów niewidzialni a właściwie niewyczuwalni.
Źródło - www.doz.pl #outdoorskandynawia #komary #kleszcze #trekking #outdoor #las
Młodzież zostawiła sprzęt więc po ponad dziesięciu latach wsiadłem na rower. Lasem i jego brzegiem zrobiłem ponad 30 kilometrów - zobaczymy czy jutro będą zakwasy.
Fajna zajawka, która ma tylko dwa mankamenty - jadąc leśną szutrówką większość zwierząt słyszą cię z daleka i wielu ciekawych rzeczy nie zdążysz zauważyć.
Odwiedziłem stare kąty i trochę się wkurzyłem. Na brzegu śródleśnego jeziora - uroczyska..
... wędkarze zamiast pomostu zrobili Janusz land.
Gdyby zamiast Wełnianki wąskolistnej rosła Wełnianka delikatna tych palet już by nie było.
Ja już na miejscu. Co wyjdzie w kolejnym poście…
#las
W odmętach socjalizmu. Lasy Państwowe wprowadzają limity na „chrust”
https://nczas.com/2022/06/08/w-odmetach-socjalizmu-lasy-panstwowe-wprowadzaja-limity-na-chrust/
Ceny gazu i węgla idą w górę, a Polaków nie stać na ich kupno, więc szukają alternatywy. Z tego powodu – zgodnie z zaleceniem resortu środowiska – zwrócili się do Lasów Państwowych, które sprzedają drewno na opał. Jednak, ze względu na ogromną skalę zainteresowania, LP już wprowadzają limity na samodzielnie pozyskiwane gałęzie.
Lurcy szukam jakiejś kurtki na wypady do lasu w ciepłe dni, nieprzemakalnej, z kapturem, żebym się w niej nie gotował wiosną/latem. Ktoś coś może polecić? Czego szukać?
#zapytajlurkow #las #outdoor
Łapcie kota…
... i lisa.
Trochę on zbyt odważny - pewnie nie zjadł wyłożonej wiosennej szczepionki
#koty #smiesznypiesek #las
Pożyczyłem od siostrzeńca zestaw - chciałem sprawdzić czy mi będzie odpowiadało.
Rozwiesiłem go w Fraxino-Alnetum, aby w razie niepowodzenia mieć miękkie lądowanie.
Szumiący las i pobliska rzeka sprawiły, że zasnąłem na prawie trzy godziny - obudziłem się z zimna przed zachodem słońca. Muszę zagłębić temat bo już wiem, że takie nocowanie będzie mi odpowiadało.
W Chinach odkryto zapadlisko z lasem na dnie. Na głębokości kilkuset metrów mogą żyć nieznane nauce zwierzęta
Kontynuacja wpisu https://lurker.land/post/vMSMheF6R czyli prace terenowe
Pierwsze łowy czerpakiem entomologicznym czyli siatką na drucie za mną.
Na pierwsze stanowiska wybrałem tegoroczną uprawę i przelegujący zrąb sosnowy.
Z łowikowatymi (z powodu wiatru) nie poszło najlepiej, ale wbrew pozorom na zrębie i uprawie działo się całkiem sporo.
W jednym z pierwszych „strzałów” znalazła się kózka.
Rębacz sosnowiec – trafił się duży okaz. Wiemy, że dorosłe owady nie rosną więc skąd biorą się różnice, pomijając dymorfizm płciowy, w wielkości osobników? Źródłem są warunki pokarmowe larw. Im lepsze tym większa larwa, poczwarka i ostatecznie chrząszcz.
Dalej były tylko gąsienice miernikowcowatych i komary
Na uprawie znalazłem też jednego z najgorszych szkodników upraw sosnowych – Szeliniaka sosnowca.
Wypatrując kolejnych natknąłem się na pułapki Mrówkolwa pospolitego
Jego larwa żyje w piasku. Wykopuje lejkowaty dołek i zagrzebuje się na jego dnie – wystają tylko żuwaczki. Odżywia się głównie mrówkami choć nie pogardzi innymi małymi owadami. Gdy ofiara próbuje się wydostać z pułapki ta ostrzeliwuje ją ziarenkami piasku powodując, że ta wpada na dno. Następnie wgryza się i wysysa jej wnętrzności.
Z większych stworzeń trafiły się tylko gady
Żmija zygzakowata i …
….samiec Jaszczurki zwinki.
W starszym lesie szkodników owadzich brak. Nie znalazłem gąsienic (tworzących tzw. lusterka) Brudnicy mniszki. Jedynym śladem po niej było stare egzuwie poczwarkowe.
Na północy robi się wiosennie.
Po dość ciepłej nocy poszedłem zapolować na ciekawego słonika. Chciałem pokazać Wam Szeliniaka sosnowca - jednego z najgroźniejszych szkodników szkółek i upraw sosnowych. W ciągu kilku dni potrafią zniszczyć niemal całą uprawę.
Na razie jest czysto, ale w ciągu najbliższych dni pojawią się pierwsze osobniki.
W drodze powrotnej natknąłem się na lochę z pasiakami (warchlakami).
Oddaliłem się najciszej jak potrafiłem i poszedłem w stronę najbliższych świerków.
Po około stu metrach nastąpiło kolejne spotkanie.
Mimo, że było dość daleko, a locha nawet nie fuknęła poczułem jak przyspiesza tętno
Przy jego sprawdzaniu zobaczyłem na dłoni niechcianego gościa. Trzeba zaimpregnować ciuchy i zacząć się smarować.
#las