#internet #biznes #facebook #instagram #youtube #google #aktualnosci #codziennaprasowka #informacje #wiadomosci #JeffBezos #TimCook #MarkZuckerberg #SundarPichai #Amazon #Apple #firmytechnologiczne
E-maile najbogatszego człowieka świata – CEO Amazona Jeffa Bezosa, a także szefów Facebooka, Google'a i Apple'a, ujawnił amerykański Kongres po historycznym przesłuchaniu tech-prezesów. Dokumenty dają wgląd w to, jak wyglądają układy pomiędzy największymi firmami technologicznymi świata, jak komunikują się z pracownikami prezesi czy wreszcie – jak Jeff Bezos błyskawicznie potrafi podjąć decyzję o przejęciu innej firmy za miliard dolarów.
Ujawniono e-maile Jeffa Bezosa i innych prezesów tech-gigantów. To może być dla nich bolesny cios
W ujawnionych dokumentach można poznać m.in. kulisy przejęcia YouTube'a przez Google'a czy Instagrama przez Facebooka
E-maile pokazują też, w jaki sposób szefowie największych firm komunikują się ze sobą w sprawach wartych miliardy dolarów
Nie wiadomo, czy dokumenty opublikowano celowo, czy przypadkiem
W środę w Kongresie odbyło się historyczne przesłuchanie. Czterej prezesi: Amazona, Apple'a, Facebooka i Google'a, zeznawali razem przed podkomisją ds. antymonopolowych. Z samych wypowiedzi Jeffa Bezosa, Tima Cooka, Marka Zuckerberga i Sundara Pichaia niewiele jednak mogliśmy się dowiedzieć, bo wszyscy byli przygotowani na "grillowanie" pytaniami i starali się odpowiadać bardzo ostrożnie.
Politycy za to chętnie ujawniali szczegóły działalności firm – na podstawie dokumentów, które pozyskano do postępowań antymonopolowych, w tym e-maili prezesów. Obecnie śledztwa wobec wszystkich czterech firm prowadzą różne instytucje w USA i Unii Europejskiej: Departament Sprawiedliwości, Federalna Komisja Handlowa czy Komisja Europejska.
Kongresmeni podczas przesłuchania od czasu do czasu wspominali o tym, co znajduje się w e-mailach prezesów, ale po przesłuchaniu omawiane dokumenty pojawiły się na stronie komisji ds. sprawiedliwości. Nie wiadomo, czy komisja ujawniła je celowo, czy przypadkiem, szybko zniknęły z sieci. Świat zdążył jednak zobaczyć i uwiecznić korespondencję miliarderów, która daje – właściwie po raz pierwszy – wgląd w to, jak wyglądają ich biznesy od środka. Pokazuje też nierzadkie brudne zagrywki największych technologicznych firm świata czy układy pomiędzy nimi.
pozostała treść na stronie źródła