#afera wraca… Piszę odnośnie tego wpisu. Okazuje się, że chłopakom bardzo zależy na tym bym usunął negatywa. W ciemno wysłali większe tusze jako rekompensatę.
Ja jedynie zweryfikowałem i poprawiłem im ocenę tak jak się umawialiśmy. Poprawiłem na negatywa – zgodnego ze stanem faktycznym. Ale postanowili mnie zwolnić z tego dealu ;) Okazało się, że odczuwalnie dupnęła im sprzedaż i że kara jest niewspółmierna do przewinienia. Dzwonił szef i przepraszał za głupotę kolegi.
No i tak sobie myślę, że chyba w końcu wykasuję tego negatywa. Kara była, błąd zrozumieli. Nie mam żadnej ochoty im szkodzić. Szkoda mi już trochę tych łośków.
Co Wy o tym myślicie? Kasować, czy zostawiać? Jutro odbiorę te tusze. Przed ewentualną poprawą oceny chciałbym się doczekać poprawy opisu oferty – nadal widnieją tam nieprawdziwe dane. Podobno próbowali zmienić, ale coś nie zadziałało – nie do końca w to wierzę.
Kurka, nawet nie wiem czy odbierać te tusze – nie prosiłem o nie. Generalnie niewiele mi dadzą, bo mam zapas. Z drugiej strony odtrącać gestu dobrej woli też nie wypada. Nawet tego nie do końca trafionego. W końcu w ten sposób niejako naprawiają pierwszy błąd – przysyłają produkt zgodny ze specyfikacją.
Serio nie wiem która opcja jest "dobra", a która "zła". Dla mnie lepiej skasować – zyskuję spokój ducha. Dla nich lepiej skasować. A co z potencjalnymi kupującymi? Czy na innych ofertach tez kantują? Kantują oni, a może dostawca?
A może olać to i niech rynek zadecyduje? ;)
#allegro #tusz #januszebiznesu #dylemat,