Hubert Hurkacz przenosi się do Monako. "To wcale nie jest raj podatkowy"
Osiągający wielkie sukcesy tenisista przeniósł się niedawno do Monako. Jego decyzja wzbudziła spore kontrowersje wśród internautów, ale okazuje się, że myśli o tym coraz więcej Polaków. - I na pewno nie chodzi tu tylko o podatki - mówi nam ekspertka.
Hubert Hurkacz, tenisista, który dotarł do półfinału Wimbledonu, od niedawna jest rezydentem Monako. Polaków mieszkających w księstwie jest jednak zdecydowanie więcej.
Z oficjalnych statystyk wynika, że w 2016 r. rezydentami Monako były 94 osoby o polskiej narodowości. - O takiej przeprowadzce myśli jednak coraz więcej osób z Polski - mówi money.pl dr Maja Czarzasty-Zybert, radca prawny i autorka bloga o Monako www.mchercberg.com.
Czarzasty-Zybert twierdzi, że Monako nie jest rajem podatkowym - bo pewne daniny tam jednak funkcjonują. Co więc najbardziej przyciągają zamożne osoby z całego świata?
- Monako to na pewno raj dla sportowców, zwłaszcza tenisistów, choćby ze względu na świetną infrastrukturę, świetne korty, ale i potencjalnych partnerów do gry - opowiada. W księstwie mieszka bowiem na przykład Novak Djoković czy Caroline Wozniacki.
Przyznaje jednak, że podatki też mają znaczenie - Monako nie pobiera podatku dochodowego, choć funkcjonuje podatek dochodowy od osób prawnych od działalności przemysłowej i handlowej. Tenisiści od swoich gigantycznych wygranych nie muszą jednak płacić danin.
#tenis #sport #pieniadze #podatki #monako #socjalizm #bekazsocjalizmu