Obejrzałem właśnie Ghostbusters: Afterlife. W porównaniu do tego gniota, który wyszedł kilka lat temu z samymi kobietami w rolach głównych to jest niebo a ziemia. Trochę mu brakuje do oryginału, ale sama koncepcja filmu całkiem ciekawa. Kto lubi pogromców powinien obejrzeć. Na dodatek jest po prostu cała masa nawiązań do oryginału.
Komentarze:
Obejrzałem właśnie Ghostbusters: Afterlife. W porównaniu do tego gniota, który wyszedł kilka lat temu z samymi kobietami w rolach głównych to jest niebo a ziemia. Trochę mu brakuje do oryginału, ale sama koncepcja filmu całkiem ciekawa. Kto lubi pogromców powinien obejrzeć. Na dodatek jest po prostu cała masa nawiązań do oryginału.
Obejrzałem właśnie Ghostbusters: Afterlife. W porównaniu do tego gniota, który wyszedł kilka lat temu z samymi kobietami w rolach głównych to jest niebo a ziemia. Trochę mu brakuje do oryginału, ale sama koncepcja filmu całkiem ciekawa. Kto lubi pogromców powinien obejrzeć. Na dodatek jest po prostu cała masa nawiązań do oryginału.
Obejrzałem właśnie Ghostbusters: Afterlife. W porównaniu do tego gniota, który wyszedł kilka lat temu z samymi kobietami w rolach głównych to jest niebo a ziemia. Trochę mu brakuje do oryginału, ale sama koncepcja filmu całkiem ciekawa. Kto lubi pogromców powinien obejrzeć. Na dodatek jest po prostu cała masa nawiązań do oryginału.